Zapewne już wiecie, że w moim domu mieszkają dwa koty i pies. Co jakiś czas dostaję od Was pytania czy warto mieć 2 koty? Czy dobrze dogadują się z psem? Czy może jeden, samotny zwierzak będzie czuł się lepiej? Dziś jest dobra okazja, aby rozwiać przynajmniej część wątpliwości oraz zaprosić Was do wyzwania jakie przygotowała marka Purina.
Zauważyłam, że wiele osób, które mają jednego kota, po jakimś czasie chciałyby mu sprawić towarzysza. Koci jedynak potrzebuje 100% uwagi z naszej strony, dużo zabawy i miziania. Niestety kot nie powie nam, czy to dobry pomysł, aby sprawić mu towarzystwo. Zazwyczaj więc nasze wątpliwości są uzasadnione. Opowiem Wam ze swojego doświadczenia jak to było u nas.
Różnica między moją Miką (9) i Majką (7) wynosi 2 lata, dlatego ten proces był trudniejszy niż gdyby kotki były w młodym, jednakowym wieku. Starsza kotka jest spokojniejsza, bardziej dostojna, ma usposobienie samotnika. Nie zawsze do nas lgnęła, co było dla mnie ciosem, zwłaszcza na początku 😉 Nie lubi siedzieć na kolanach, być trzymana na rękach, choć teraz zdarza jej się przychodzić i domagać pieszczot. Ale tylko wtedy kiedy ona ma na to ochotę.
Mając takiego kota – samotnika można by pomyśleć że nic więcej nie jest mu do szczęścia potrzebne. Że dobrze mu samemu, nie potrzebuje uwagi ludzi ani innych zwierząt. I myślę sobie, że gdybym w to wierzyła, zrobiłabym jej poniekąd krzywdę.
Po tym jak dołączyła do nas mała Majka o zupełnie innym temperamencie, Mika zmieniła się. Wiadomo, początki nie były łatwe. Kilka dni syczenia na siebie, delikatne bójki i „ustawianie” młodszej przez starszą. Wszystko kontrolowaliśmy, zapewniliśmy kotkom oddzielne miejsca do spania, kuwety i jedzenie. Najważniejsze żeby przez te pierwsze dni każda miała swoją przestrzeń. Już po kilku dniach wszystko uległo zmianie. Kotki były siebie ciekawe, obwąchiwały się, wyjadały sobie wzajemnie z misek. Później doszły wspólne zabawy. Młodsza kotka – Majka jest straszną przylepą, więc wynagradza nam podwójnie chłodne usposobienie Miki. Jak to w stadzie bywa, kotki bywają zazdrosne i jak jedna przyjdzie do nas na kolana, zaraz pojawia się druga. Mika też była strasznym niejadkiem – Majka je praktycznie każdą karmę. Jak się domyślacie – jak jedna je, druga też koniecznie musi! I to z tej samej miski, nieważne że ma swoją 🙂 Pomimo że kotki nie okazują sobie zbyt wiele czułości to często razem się bawią. Przez kilka ostatnich lat zaliczyły razem z nami 3 przeprowadzki. To również było dla nich łatwiejsze, ponieważ odważniejsza Majka pozwalała wystraszonej Mice szybciej dostosować się do nowego otoczenia. Podsumowując i patrząc z perspektywy czasu, to była bardzo dobra decyzja aby mieć 2 koty. Obserwacja ich wspólnego życia daje nam na co dzień podwójną satysfakcję 🙂 Widać że im razem dobrze.
Kilka znajomych osób, które również mają 2 (lub więcej ;)) kotów potwierdzają słuszność tej decyzji. Koty chowane razem są bardziej aktywne, zdrowe i chyba jednak zadowolone, że mają obok siebie kociego towarzysza. Zwłaszcza gdy właściciel musi zniknąć na długie godziny w pracy.
Mam nadzieję, że podejmiesz słuszną decyzję. Ważne jest przede wszystkim zapewnienie dobrych warunków zwierzakom. Dwa koty to jednak więcej radości, ale i sprzątania kuwety, karmy oraz sierści w mieszkaniu. Każdą decyzję należy podejmować rozważnie, bo kot to decyzja na wiele lat naszego życia 🙂
Jak już wspomniałam o karmie, każdy kot jeść musi i to nie byle co, ponieważ karma powinna mu dostarczyć wszystkich najważniejszych składników. My od ponad tygodnia bierzemy udział w wyzwaniu PURINA ONE, do którego również chciałam Was zachęcić.
Karmy zostały opracowane przez dietetyków i lekarzy weterynarii tak, aby wspomóc rozwój kota na każdym etapie życia. Do wyboru jest kilka różnych wersji, dzięki czemu każdy kot znajdzie coś dla siebie 😉 Dla moich kotek wybrałam wersję Sterilcat, ponieważ na szczęście nie mają żadnych konkretnych zdrowotnych problemów, ale mają za sobą zabieg sterylizacji. Jak widać na zdjęciach kotki bardzo chętnie zjadają karmę co również jest ważne.
Na czym polega wyzwanie?
Purina chce żeby właściciele zobaczyli na własne oczy jak zmienia się stan zdrowia ich zwierząt. Po pierwszym tygodniu karmienia wyłącznie PURINA ONE obserwujemy wzrost energii (potwierdzam, ostatnio szaleństwom nie ma końca, zwłaszcza we znaki dają się nocne maratony po mieszkaniu ;))
Tydzień 2+: Lepsze trawienie
Tydzień 3+: Zdrowa skóra, lśniąca sierść, bystre oczy
Dodatkowo po tym czasie uzyskujemy odpowiednia ochronę układu immunologicznego co jest bardzo ważne w naszym przypadku, bo mamy jeszcze w domu psa. Na szczęście moje koty nigdy nie chorowały i mam nadzieje, że dzięki odpowiedniemu odżywianiu zostanie już tak na zawsze.
Brzmi świetnie, prawda? Dlatego zachęcam Was i Wasze koty do podjęcia wyzwania 🙂 Wejdź na stronę: https://www.kociarze.pl/trzy-tygodniowe-wyzwanie, zarejestruj się i obserwuj uważnie swojego pupila.
W czasie trwania wyzwania uczestnicy otrzymują regularnie porady pozwalające lepiej poznać potrzeby ich kotów oraz inne informacje związane ze zdrowiem i dobrym samopoczuciem zwierzaka. Po zakończeniu 3-tygodniowego wyzwania spośród użytkowników organizatorzy wyłonią dwunastu laureatów konkursu. Do wygrania roczny zapas karmy, gadżety, sesja zdjęciowa w domu zwycięzcy dla niego i jego kota oraz kalendarz ze zdjęciami 12 zwycięskich kotów. Jest o co powalczyć 🙂
Jakiej rasy są twoje koteczki?
Persy 😉
Jakie piękne! 🙂
Ja mam dwa psy, jest między nimi kilkuletnia różnica wieku ale dogadują się ze sobą idealnie. 😉
Dzięki Ev 🙂 Jednak dwa zwierzaki to większa radość – i dla nich i dla nas!
Ja mam jedno kocisko, a robi za pięciu! Psotnik jakich mało.
Pozdrawiam,
Rose♥
Jakby miał towarzysza to mniej by rozrabiał bo miałby się z kim bawić. Myślałaś o tym kiedyś? 🙂
Myślałam, ale na razie nie możemy mieć dwójki 🙂