Wszystkie doskonale wiemy jak ważne są regularne wizyty u kosmetyczki, ale to niestety nie wszystko. Nie możemy zapominać o codziennej pielęgnacji. Dobre kosmetyki są w stanie przedłużyć efekty wykonywanych zabiegów i utrzymać skórę na co dzień w dobrej kondycji, nie tylko od wizyty do wizyty w gabinecie. Dziś mam małą podpowiedź jakich kosmetyków warto używać, żeby osiągać efekty podobne do gabinetowych, ale we własnym, domowym zaciszu.
O ile bardziej skomplikowane zabiegi jak kwasy czy wymagające specjalnych maszyn peelingi kawitacyjne musimy wykonać u kosmetyczki czy kosmetologa, tak regularne stosowanie peelingów czy maseczek powinno być naszym stałym zwyczajem. Dziś chciałam Wam opowiedzieć o moim ostatnim odkryciu, jakim są profesjonalne kosmetyki gabinetowe.
Amerykańskie kosmetyki Image Skincare są produkowane w 2 liniach. Pierwsza przeznaczona do użytku profesjonalnego w gabinetach kosmetycznych, zaś druga do samodzielnej pielęgnacji domowej. Jako, że są to kosmetyki profesjonalne, możemy je kupić jedynie w wybranych gabinetach kosmetycznych. Co ciekawe, marka Image Skincare jest oficjalna marką dbająca o urodę kandydatek do tytułu Miss Universe i wcale się nie dziwię, bo po tym co sama doświadczyłam ich działanie jest wręcz magiczne.
Pierwszy kosmetyk, to dla mnie zupełna nowość – luksusowy puder złuszczający do twarzy. Iluma Intense Brightening Exfoliating Powder zamknięty jest w wygodnym plastikowym opakowaniu, przez które łatwo wysypujemy na zwilżoną dłoń odpowiednią ilość kosmetyku. Puder wraz z niewielką ilością wody tworzy delikatną pianę, którą wmasowujemy w skórę twarzy (i ciała oczywiście też można :)), czujemy jego delikatne właściwości złuszczające. Po zabiegu skóra jest oczyszczona, gładka i lekko napięta. Idealnie przygotowana do zastosowania serum /lub / i kremu. Puder stosuję rano i wieczorem. Dodatkową zaletą jest działanie anti aging, które niestety w moim wieku jest już potrzebne. Lepiej zainwestować w dobre kosmetyki i zapobiegać dalszym zmianom niż czekać na to co nieuchronnie będzie się działo 🙂 Zwłaszcza że w dzisiejszych czasach dzięki nowym technologiom jesteśmy w stanie część procesów skutecznie spowolnić. Kluczowe składniki pudru to: mleko kokosowe w proszku, które wzmaga regenerację komórek, owocując długotrwałym i intensywnym działaniem. Enzym z dyni, który delikatnie usuwa martwe komórki naskórka i jednocześnie dostarcza witaminy i substancje odżywcze oraz kompleks protein i peptydów (proteiny z serwatki, kwas mlekowy, laktoza), który pomaga w przywracaniu jednorodnego kolorytu skóry.
Brzmi świetnie, prawda? Serdecznie polecam wypróbować ten “wynalazek”, bo dopóki nie przekonasz się na własnej skórze, nie poznasz jego wyjątkowego działania. Puder jest rewelacyjnym uzupełnieniem codziennej pielęgnacji.
Drugi przeze mnie stosowany kosmetyk to maseczka z enzymami Vital C. Powiem Wam, że nigdy wcześniej nie miałam kosmetyku który robiłby takie WOW mojej skórze. Nie będę ukrywać, że już mam gdzieniegdzie drobne zmarszczki, które szczególnie są widoczne wieczorem, kiedy skóra jest zmęczona. Maseczkę stosuję wieczorem co 3 dni, po oczyszczeniu twarzy i zastosowaniu pudru Iluma. Po zastosowaniu maseczki skóra od razu jest napięta a moje (jeszcze) drobne zmarszczki znikają bez śladu. Produkt idealny przed wszystkimi większymi wyjściami i imprezami. Efekt WOW gwarantowany 🙂 Sama maseczka ma tradycyjną postać gęstego, przyjemnie pachnącego kremu. Z racji zawartości enzymów po nałożeniu czujemy delikatne mrowienie na skórze. Kluczowymi składnikami maseczki są: 20% mieszanki: BV-OSC (Tetraizopalmitynian askorbylu); SAP (Sól sodowa fosforanu askorbylu) – antyoksydant i znany wszystkim kwas hialuronowy, który skutecznie nawilża. Po zmyciu maseczki jak już wspominałam, widzimy ujędrnioną, napiętą, rozjaśnioną i świetnie nawilżoną skórę.
Stosowanie obu powyższych kosmetyków spowodowało, że mniej przetłuszcza mi się skóra, ponieważ dodatkowo mają działanie nawilżające i kojące. To był strzał w 10!
Główną zaletą kosmetyków Image Skincare jest to, że bazują na najnowszych technologiach, mają wysoką skuteczność widoczną gołym okiem i że możemy samodzielnie stosować je w domu. Gama produktów jest na tyle szeroka, że każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli jeszcze nie macie pomysłu na prezent dla mamy czy przyjaciółki – jestem pewna, że ucieszą się z takiego prezentu 🙂
Listę gabinetów, w których znajdziecie kosmetyki jest dostępna na stronie producenta: KLIK!
Ciekawy wpis 🙂 Z przyjemnością wypróbowałabym ten puder. Maseczkę bym sobie odpuściła, bo takie same efekty pozwala mi uzyskać serum firmy Liqpharm z witaminą C. Pozdrawiam 🙂
Dzięki. Co do maseczek to jednak ich działanie jest różne od serum i bardziej uzupełniające codzienną pielęgnację, ale dobrze że znalazłaś swojego faworyta w tej kategorii 🙂
Puder wygląda bardzo ciekawie! Nigdy nie miałam styczności z takim kosmetykiem 🙂
Ja też pierwszy raz spotkałam się z takim kosmetykiem, jak widać warto cały czas być otwartym na nowości bo nigdy nie wiadomo co okaże się dla nas dobre 🙂
Nie słyszała jeszcze o tej marce, ale wydaje się ciekawa… kusi mnie ten puder 🙂
Jest świetny, coś pomiędzy maseczką a peelingiem. Jego działanie jest nietypowe!
Uwielbiam te kosmetyki i używam ich już od kilku lat. Szczególnie fajna jest linia z kwasem glikolowym i witaminą C.
Dzięki za polecenie, zwrócę uwagę przy najbliższej okazji 🙂