Uroda

Gadżety kobiety

18 kwietnia, 2017

Okej, trzeba przyznać, że jestem gadżeciarą (szczególnie kosmetyczną) i lubię sobie ułatwiać życie różnymi rzeczami. Dziś chciałam Wam pokazać trzy tanie, ale bardzo przydatne rzeczy, których używam od dłuższego czasu. Pewnie większość z Was je kojarzy, a jeśli nie to warto je poznać!

Pierwszy z nich, który jest używany od dawien dawna to celulozowe gąbeczki, które służą do zmywania maseczek czy po prostu demakijażu żelem do twarzy. Taka gąbka zrobi to dokładniej niż dłoń i dodatkowo lepiej oczyszcza skórę. Komplet dwóch celulozowych gąbeczek kosztuje zaledwie kilka złotych, a komfort pewnych zabiegów z ich użyciem jest dużo lepszy. Aby zachowały jak najdłużej swoje właściwości należy je dokładnie myć i suszyć po każdym użyciu. Gąbki celulozowe mają szczególne właściwości zbierające, jak dotąd nie znalazłam lepszego zamiennika, zwłaszcza do zmywania maseczek.

kosmetyczne gadżety

 

Kolejny gadżet, również bardzo popularny w ostatnim czasie to gumowa myjka (płytka) do czyszczenia pędzli. Dzięki wypustkom dużo łatwiej umyć pędzle z podkładu czy innych specyfików. Jak jej używać? Ja aplikuję porcję szamponu do włosów na płytkę, po czym dokładnie wcieram w nią brudny pędzelek. Kilka ruchów, następnie opłukujemy go wodą i jest czysty. Przyrząd szczególnie przydatny jak masz większą ilość pędzli, mycie idzie szybciej i dokładniej. Myjka dostępna w Rossmannie za ok 13 zł. Kto by pomyślał, że wcześniej domywanie pędzli do podkładu to był koszmar. Z tą myjką nie ma już żadnego problemu.

 

Ostatnia gadżet sądziłam, że będzie zupełnie nieprzydatny, bo co taki maluch może zdziałać. Można by rzec, że to namiastka sonicznych myjek do twarzy, tyle że w tym przypadku musimy zadziałać siłą własną 😉 Dzięki silikonowym wypustkom mamy szansę oczyścić skórę, nawet w trudno dostępnych miejscach. Na myjkę nakładałam zarówno zwykły żel jak i delikatnie peelingujący. Sprawdzają się oba. Skóra po myciu jest zaróżowiona, ujędrniona, odświeżona i oczyszczona. Regularnie stosowana naprawdę pozytywnie wpływa na skórę. Kto by pomyślał, że taki gadżet jak silikonowa myjka do twarzy za 5 złotych może tak uprzyjemnić wieczorną pielęgnację i jeszcze pozytywnie wpłynąć na stan cery.

Znacie powyższe gadżety? Bez jakich gadżetów nie wyobrażacie sobie codziennej pielęgnacji?

  • Martyna Baranowska 18 kwietnia, 2017 at 9:43 pm

    Mam i gąbeczki i to-to małe różowe. Polecam oba gadżety, chociaż gąbeczki do demakijażu oka się nie nadają 🙂

    • Kasia Innooka 19 kwietnia, 2017 at 4:13 pm

      Faktycznie, do oczu będą delikatniejsze zwykłe jednorazowe bawełniane płatki 🙂

  • Mrs. Imperfect 18 kwietnia, 2017 at 10:02 pm

    Nie mam tej płytki do czyszczenia pędzli, kiedyś szukałam jej w Rossmannie ale nie było. Za to gąbeczki i myjkę do twarzy używam z przyjemnością 🙂

  • Kara 18 kwietnia, 2017 at 10:17 pm

    Używam celulozowych gąbek, silikinowego płatka ale chyba ten drugi gadżet sprawdza mi się lepiej. Mam też szczoteczkę z włosiem ale ta jest największym zdzierakiem i trzeba z nią uważać choć czasami lubię takie mocne oczyszczenie 🙂

  • karola 18 kwietnia, 2017 at 10:20 pm

    Mam wszystkie i używam z przyjemnością 😀

  • Basia 18 kwietnia, 2017 at 10:21 pm

    Mam wszystkie i wszystkie lubię 🙂

  • Naturalne Blogowanie 18 kwietnia, 2017 at 10:43 pm

    Dobra, namówiłaś mnie 🙂

  • Anna Li 19 kwietnia, 2017 at 8:40 am

    Nie mam tych gadżetów, ale może w przyszłości skuszę się na któryś 😉

  • theclassyminimalism 19 kwietnia, 2017 at 9:28 am

    Muszę w końcu wypróbować… 🙂

  • William Rhinestone 21 kwietnia, 2017 at 2:19 pm

    Silikonowa myjka do twarzy jest naprawdę super. U mnie od dłuższego czasu króluje Clarisonic, ale kiedyś używałem myjki codziennie. No i jest bardzo higieniczna 🙂

    • Kasia Innooka 2 maja, 2017 at 7:31 pm

      Clarisonic fajna sprawa, też o niej myślę. Albo o Foreo 😉

      • William Rhinestone 2 maja, 2017 at 11:23 pm

        Foreo w ogóle do mnie nie przemawia, taka wibrująca, silikonowa myjka za 600zł. Clarisonic szczerze polecam jeśli potrzebujesz mocniejszego oczyszczenia 🙂

        • Kasia Innooka 2 maja, 2017 at 11:26 pm

          Dzięki, tak podejrzewałam, ale Twój komentarz mnie w tym upewnił 😉 Zdecydowanie potrzebuję czegoś mocniejszego.

  • What's up Katie! 24 kwietnia, 2017 at 2:54 pm

    tę silikonową myję do twarzy bardzo dobrze wspominam, przebija ją tylko konjac 😉

  • Agnieszka Pytel 30 kwietnia, 2017 at 1:46 pm

    Muszę się skusić bo mycie pędzli to udręka :< Gąbeczki też zapowiadają się ciekawie 🙂
    https://coloursof-beauty.blogspot.com/

    • Kasia Innooka 2 maja, 2017 at 7:30 pm

      Prawda, mycie pędzli to nie jest najciekawsze zajęcie 😉 Dzięki tej myjce idzie naprawdę szybko i sprawnie.

  • Ania Lwowska 10 maja, 2017 at 12:33 am

    oo świetne gadżeciki, muszę się zaopatrzyć w taką myjkę do pędzli! 🙂

  • Maja 10 maja, 2017 at 11:34 am

    Ja zamiast celulozowych gąbeczek używam naturalnego odpowiednika. To się nazywa kojak. Mojego znalazłam w drogerii betterland. Przed zmoczeniem wygląda trochę jak pumeks, ale bardzo dobrze zmywa wszystkie maseczki. Radzi sobie nawet z glinkami.

    • Kasia Innooka 12 maja, 2017 at 9:21 am

      Dzięki za komentarz, chętnie wypróbuję alternatywę przy okazji 🙂