Nie zawsze musi być pełen profesjonalizm, przygotowanie na 100%, obróbka graficzna… Czasami można wyjść na spacer bez makijażu (coraz częściej mi się to zdarza) i zabrać ze sobą aparat analogowy – wiecie, taki na film. Robienie zdjęć takim sprzętem, który ma kilkadziesiąt klatek i koniec, to całkiem inna sprawa i ciekawe doznanie.
Serio, jeśli macie w domu analogowy aparat, zachęcam do odkurzenia go, kupienia filmu. Później zabrania na spacer i wywołania u fotografa. Czas oczekiwania nie jest długi – zdjęcia były już po kilku godzinach na mailu.
Nie wiem czemu tak jest, ale analogowe zdjęcia bardziej się pamięta. Może dlatego, że w pewien sposób są wyjątkowe. Bardziej zapamiętujemy czas, miejsce, towarzyszące emocje, napięcie, czy chociażby panującą wtedy pogodę. Drżącą ręką naciskamy guzik, który zatrzymuje wszystko na filmie.
Na zdjęciach może nie widać zbyt dobrze całego miejsca, ale bardzo polecam nadmorski spacer na bulwar Oksywie (dzielnica Gdyni). Jaki tu spokój, jaka cisza w porównaniu do bulwaru w centrum miasta! Coś pięknego 🙂
Na sobie mam: Bluzę H&M, Legginsy Tchibo, Buty Kazar (Designer Outlet Gdańsk), Czapka Handmade, Okulary Muscat z kolekcji Paprocki & Brzozowski