Puder sypki to kosmetyk bez którego nie wyobrażam sobie makijażu. Tworzy pewnego rodzaju kropkę nad i – sprawia, że podkład trzyma się dłużej a wydzielanie sebum jest pod kontrolą. Sypkie pudry polecam każdemu, niezależnie od rodzaju cery. Spełniają one bowiem jeszcze jedną ważną funkcję – zabezpieczają skórę przed szkodliwymi czynnikami środowiska czyli np. smogiem czy innymi zanieczyszczeniami powietrza które codziennie lądują na naszej skórze.
Najważniejsze cechy idealnego pudru sypkiego (moja subiektywna lista):
- bardzo drobno zmielony i transparentny na skórze
- nie powinien zawierać talku (talk bywa zanieczyszczony azbestem, było na ten temat kilka głośnych afer, dlatego jeśli mogę – unikam, ale jak zobaczycie poniżej, czasem robię wyjątki)
- musi dobrze współpracować z podkładem, różem itp.
- spełniający obietnice producenta
To chyba tyle. Teraz przejdźmy do tego, na co wszyscy czekają, czyli opinii o pudrach sypkich, które w ostatnim czasie stosowałam. Post ten będzie aktualizowany, dlatego jeśli przetestuję nowy kosmetyk, spodziewajcie się jego właśnie tutaj. Warto zapisać ten link 🙂 We wpisie są umieszczone linki afiliacyjne – do porównywarki Ceneo, co sprawia, że muszę go oznaczyć jako #reklama, choć wszystkie kosmetyki kupiłam za własne pieniądze. Takie prawo.
NYX Professional Makeup, HD Studio Photogenic, Finishing Powder (mineralny puder utrwalający)
Czysty puder mineralny, składający się wyłącznie z drobniutko zmielonej krzemionki. Dobry dla alergików, czy osób, które szukają prostych składów. Jedyną jego wadą jest dość mocne pylenie się, ale da się to opanować przez odpowiednią aplikację. Ja wysypuję odpowiednią porcję pudru do małej miseczki i delikatnie próbuję wbić porcję pudru w pędzel. Następnie ruchami stemplującymi aplikuję na podkład. Kosmetyk jest mimo wszystko bardzo wydajny (przy odpowiednim użytkowaniu). Estetycznie wygląda na twarzy i dobrze matowi skórę.
Dla jakiej cery: mieszana i tłusta
Kolor: transparentny
Pojemność: 6g
Cena: od 30 zł
Max Factor, Miracle Veil Radiant Loose Powder (sypki puder rozświetlający)
Ten puder kupiłam początkowo z myślą o stosowaniu pod oczy, bo jako posiadaczka cery tłustej bałam się dodatkowego glow na twarzy. Całkiem niepotrzebnie. Puder dobrze matuje, a to rozświetlenie jest takie świeże i nie zrobi nikomu krzywdy. Świetny jako wykończenie makijażu na wieczór lub kiedy skóra jest jeszcze dość świeżo po jakimś zabiegu i np. się łuszczy. Drobinki odbijają światło i sprawiają, że wszystkie niedoskonałości nie są tak widoczne. Nie zawiera talku.
Dla jakiej cery: mieszana, normalna, sucha, dojrzała, także pod oczy
Kolor: transparentny
Pojemność: 4g
Cena: ok. 30 zł
Golden Rose, Long Wear Finishing Powder (matujący puder transparentny)
Puder na bazie składników naturalnych i syntetycznych, daje świetny efekt matujący i przedłużający trwałość makijażu. Jest drobno zmielony i daje satynowy efekt na skórze. Jedyną jego wadą jest fakt, że podkreśla suche skórki, jeśli takowe mamy (np. po peelingu kwasowym).
Dla jakiej cery: tłusta
Kolor: transparentny
Pojemność: 11g
Cena: ok. 30 zł
Claresa, Blur Super Pow(d)er (puder sypki z efektem wygładzenia skóry)
Puder, który niesamowicie wygładza skórę, ale za to… nie matuje na zbyt długo. Coś za coś, nie można mieć wszystkiego. Bardzo drobno zmielony i jak na puder ma bogaty skład (zawiera m.in. składniki nawilżające, przez co nie matuje tak dobrze). Ale znalazłam na niego sposób – mieszam go z mocno matującym pudrem Golden Rose (robię taką porcję „na raz” w miseczce) dzięki czemu uzyskuję efekt idealny na skórze. Polecam czasem pokombinować z kosmetykami, efekty mogą być zaskakujące!
Dla jakiej cery: normalna, sucha, dojrzała, także pod oczy
Kolor: transparentny
Pojemność: 12g
Cena: ok. 20 zł
Paese, Puff Cloud, Under Eye Powder (puder pod oczy)
Chyba pierwszy puder przeznaczony pod oczy o którym usłyszałam. Tak, to ten wyjątek, który zawiera nielubiany przeze mnie talk, ale mimo wszystko go kupiłam z ciekawości. I faktycznie, nie zawiodłam się. Puder ma formułę dostosowaną idealnie do delikatnej okolicy oka. Nie obciąża, nie podkreśla zmarszczek, dobrze współpracuje z korektorem. Aczkolwiek pewnie nie kupię ponownie, bo inne pudry do twarzy (np. wspomniana wyżej Claresa czy Max Factor) również się do tego świetnie nadają.
Dla jakiej cery: dla każdej pod oczy
Kolor: transparentny
Pojemność: 5,3g
Cena: ok. 20 zł
To wszystkie pudy, które przetestowałam w ostatnim czasie. Spodziewajcie się kolejnych recenzji już wkrótce 🙂