Znam swoje włosy na tyle dobrze, że potrafię dostrzec już pierwsze objawy osłabienia i zaradzić natychmiastowo, nie czekając do krytycznego momentu kiedy wypadnie ich bardzo dużo. Niestety dwa razy do roku – wiosną i jesienią muszę sięgnąć po włosowe wspomagacze. Używałam już drogich kosmetyków, które były świetne i bardzo skuteczne, ale tym razem chciałam sprawdzić, czy ogólnodostępne, niedrogie drogeryjne kosmetyki również sobie z moim problemem poradzą. Efekty są naprawdę zaskakujące!