Znam swoje włosy na tyle dobrze, że potrafię dostrzec już pierwsze objawy osłabienia i zaradzić natychmiastowo, nie czekając do krytycznego momentu kiedy wypadnie ich bardzo dużo. Niestety dwa razy do roku – wiosną i jesienią muszę sięgnąć po włosowe wspomagacze. Używałam już drogich kosmetyków, które były świetne i bardzo skuteczne, ale tym razem chciałam sprawdzić, czy ogólnodostępne, niedrogie drogeryjne kosmetyki również sobie z moim problemem poradzą. Efekty są naprawdę zaskakujące!
Kiedy tylko zauważyłam, że wypada mi więcej włosów, stały się matowe i bez życia, pobiegłam do drogerii i postanowiłam doraźnie kupić „cokolwiek”. Stwierdziłam, że jak po tygodniu nie będzie poprawy, kupię coś sprawdzonego, ale i sporo droższego. Tak, wiem, tydzień to bardzo mało, ale kobieta tracąca włosy nie ma chęci na czekanie, a poza tym już wielokrotnie miałam okazję się przekonać w tym temacie, że jeśli kosmetyk działa – jest to praktycznie natychmiastowe. Zwłaszcza, że ja włosy myję codziennie, dlatego w raz z kosmetykami dostarczam od razu solidną dawkę wzmocnienia.
Przeglądając sklepowe półki skusiłam się na kosmetyki dwóch polskich marek – O’Herbal i Famona.
W przypadku wypadających włosów największe znaczenie ma szampon oraz odżywka, której nie spłukujemy. Odżywka do spłukiwania w moim wypadku jest i tak aplikowana wyłącznie na końcówki, dlatego zdecydowałam się na coś co nawilży i odżywi końcówki.
O’Herbal Szampon wzmacniający włosy z ekstraktem z korzenia tataraku 500 ml /ok. 20 zł
Szampon jest zamknięty w pękatej, półlitrowej butelce z klasycznym zamknięciem. Jest przezroczysty i dość gęsty. Pachnie ziołowo, przyjemnie, ale zapach nie jest intensywny. Kosmetyk jest bardzo wydajny, mocno się pieni. Pozostawia włosy czyste, świetnie domywa z wszelkich produktów do stylizacji. Jest delikatny dla włosów, nie zawiera SLES, SLS, silikonów i barwników. W jego składzie znajdziemy za to ekstrakt z korzenia tataraku, ekstrakt z palmy sabałowej i witaminę PP. To naprawdę dobry produkt za niewielkie pieniądze. Świetnie spełnia swoją rolę i widocznie wzmacnia włosy zmniejszając ich wypadanie. Z przyjemnością kupię kolejne opakowanie.
O’Herbal Odżywka do włosów suchych i zniszczonych z ekstraktem z lnu 500 ml/ ok. 22 zł
Odżywka ma identyczną butelkę jak szampon, różni się jedynie formą aplikacji, ponieważ posiada pompkę. Jest to bardzo dobra decyzja, ponieważ możemy dużo dokładniej dozować produkt. Tak jak wspominałam wyżej, odżywkę nakładam jedynie na włosy od połowy długości, aby nie obciążać ich u nasady. Odżywka jest lekka, nie obciąża włosów ponieważ nie zawiera silikonów. Ma delikatny, naturalny ziołowy zapach. Niestety jak to zwykle bywa, odżywka jest dużo mniej wydajna niż szampon. Zawiera ekstrakt z nasion lnu, oliwę z oliwek, kwas mlekowy, proteiny mlekowe i pantenol. Ten produkt jest bardzo poprawny, ale nie zauważyłam, żeby zdziałała cuda jeśli chodzi o regenerację suchych i zniszczonych włosów. Jak na moje potrzeby jest zbyt „lekka”. produkt dobry, ale nie do końca odpowiadający moim aktualnym potrzebom. Jak na razie nic nie przebiło ulubionej odzywki marki Natura Siberica.
Farmona Radical Odżywka wzmacniająco-regenerująca do włosów osłabionych i wypadających 100 ml/ ok. 15 zł
Podczas robienia zakupów natknęłam się na odżywkę i mgiełkę, dobrze że zwróciłam uwagę na skład. Mgiełka jest tańsza i ma słabszy skład, więc sądzę że mogłabym nie dostrzec jej działania tak szybko jak właśnie zakupionej odżywki. Odżywka Radical to produkt z aplikatorem, który stosuje się na świeżo umyte włosy. Aplikujemy ją bezpośrednio na skórę i wmasowujemy. Nie spłukujemy. Odżywka jest perfumowana, co umila stosowanie – ja uwielbiam jak mi pachną włosy. Na 2 miejscu w składzie, przed wszystkimi substancjami aktywnymi znajdziemy alkohol, którego wiele osób niesłusznie się obawia. Jest on potrzebny, aby reszta składników przedostała się głębiej. Nie zauważyłam, żeby w jakikolwiek negatywny sposób wpływało to na skórę głowy. W składzie znajdziemy naturalny ekstrakt ze skrzypu polnego, prowitamina B5, proteiny jedwabne oraz inulina z cykorii. Ta mieszanka naprawdę rewelacyjnie wpływa na włosy – odczuwalnie zmniejsza wypadanie i wygładza. Działa intensywniej niż szampon bo jednak zostaje na skórze dłużej. Przyznam, że jestem zaskoczona tak skutecznym działaniem odżywki za kilkanaście złotych. Niedawno kupiłam kolejne opakowanie, bo pierwsze mi się skończyło. Będę jej używać rzadziej (co 2-3 mycie) – dla podtrzymania efektu kuracji.
Jestem zaskoczona, że niedrogie, ogólnodostępne drogeryjne produkty tak świetnie wpłynęły na moje włosy i zatrzymały ich wypadanie i osłabienie. Jeśli macie aktualnie podobny problem z włosami, śmiało mogę polecić ten zestaw 🙂
Często robisz zakupy online? Koniecznie sprawdź program lojalnościowy Refunder – z każdych zakupów kilka % wydanej kwoty wróci na Twoje konto. Dzięki zarejestrowaniu się przez mój link dostaniesz 25 zł zwrotu po pierwszych zakupach za minimum 50 zł. Ja dzięki Refunderowi w ciągu kilku miesięcy odzyskałam kilkaset złotych!
O’herbal bardzo lubię i chętnie do nich wracam – właśnie do serii dla włosów suchych i zniszczonych. Radical miałam i nie zauważyłam żadnych efektów. Ale to też zależy zaawansowania problemu i jego przyczyny 🙂
Ja dawno, dawno temu też miałam Radical i bez efektów, ale tak jak mówisz – zależy to najpewniej o aktualnej przyczyny. Wiem, że oni tez zmienili skład jakiś czas temu.
Problem ten u mnie też się pojawia. Zaciekawiłaś mnie tą odżywką w sprayu z Farmony i na pewno ją kupię 🙂 obecnie używam takiej mgiełki z Jantaru i ta się u mnie sprawdza 🙂
Gdy w znacznej części pokończą mi się moje zapasy szamponowe na pewno zakupię szampon O’Herbal.
Ja mam wrażenie, że moim włosom nic nie pomaga… i tak wypada ich zawsze tyle samo -,-