Są takie okazje, kiedy chciałybyśmy wyglądać elegancko, ale niekoniecznie klasycznie. Ubranie sukienki to najprostsza droga, bo mamy gotowy cały strój. Jest też ryzyko, że ktoś będzie miał identyczną sukienkę, zwłaszcza jeśli kupisz ją w sieciówce bądź w firmie wytwarzającej masowe ich ilości. Dlatego czasami wolę sięgnąć po zestaw bluzka + spódnica, które zawsze będą tworzyły niepowtarzalny komplet i jest mała szansa, że ktoś zestawi ze sobą akurat dwie identyczne rzeczy. Ja najczęściej łączę ubrania, które mam od dawna z tymi nowymi.
Moja stylizacja jest idealna na ciepły, ale już nie gorący dzień. Jest przewiewna, wygodna, nie krępuje ruchów. Na dodatek jest kolorowa, idealna na lato i wczesną jesień. Bluzka w kolorowe pędzelki zauroczyła mnie od samego początku swoim motywem – jako wizażystka z wykształcenia, mam bzika na punkcie takich rzeczy. Nie dość, że ładna, to jakby nie było – mówi coś o mnie. Spódnica to stary nabytek z jakiegoś małego sklepiku. Pomimo, że jest idealna na wyjścia spodobało mi się to, że nie jest usztywniana i nie ma wielu warstw, dzięki czemu jest też wygodna. Zestawiona z białą, bawełnianą bluzką świetnie sprawdzi się również na co dzień. Żeby zachować elegancję tej mojej stylizacji i za dużo nie przekombinować – postawiłam na klasyczne skórzane szpilki w kolorze nude oraz żółtą małą torebkę. Mimo, że zdecydowanie przekroczyłam zasadę 3 kolorów, uważam, że wszystko ze sobą świetnie się komponuje 😉
I na koniec najdziwniejsze zdjęcie akcji… 😉
Bluzka Gantos | Szpilki Eska (Filippo) | Torebka Marks&Spencer
10 komentarzy
świetna ta bluzka 😀 choć zupełnie nie znam firmy 🙂 całość bardzo dobrze się komponuje w rzeczy samej!
Dzięki! Marka polska, lokalna, rzeczy dobrej jakości. Możesz zerknąć na gantos.pl 😉
Spódnica ma piękny kolor! 🙂
Też go lubię 😉
Jedna z najfajniejszych Twoich stylizacji jak dla mnie! Zakochałam się w tej spódnicy 🙂
Jeeeej dziękuję ❤️
Śliczna ta spódniczka! A bluzka niebanalna 🙂
A ja myślałam, że ta bluzka jest w szminki. Tak przynajmniej to z daleka wygląda. Hahaha a to pędzelki. Najbardziej zauroczyła mnie torebka. Odkrywam pastele na nowo, bo pasują idealnie do mojego typu urody, a zauważyłam, że mam za dużo ciemnych ubrań w szafie.
Też w pierwszym momencie myślałam, że to szminki 😉 Torebkę mam już od roku, ale bardzo ją lubię do takich bardziej eleganckich stylizacji. Również mam sporo ciemnych rzeczy w szafie ostatnio, więc tak jak wspomniałaś – takie dodatki świetnie pasują. Pastele mają to do siebie, że ładnie się zgrywają zarówno z intensywnymi kolorami jak i ciemnymi, są bardzo uniwersalne jako dodatek 🙂
Ale wylaszczona jesteś no no ciekawa propozycja.