Zima może i nie rozpieszcza nas białym puchem, ale dzięki temu nie muszę rezygnować z ukochanych długich spacerów. Wczoraj zrobiliśmy małą rundkę „po okolicy”, było tak przyjemnie i słonecznie że nawet nie wiem kiedy licznik wybił 10 km. Przy okazji zrobiliśmy trochę zdjęć. To moja kolejna luźna, weekendową stylizacja, która sprawdza się na długie spacery. Jest niebanalnie, ciepło i wygodnie. Tak jak lubię najbardziej.
O różowej zimowej kurtce marzyłam od dawna, ale w sklepach stacjonarnych nie mogłam znaleźć nic odpowiedniego. Po raz pierwszy zrobiłam zakupy w zupełnie inny sposób niż zazwyczaj. Wpisałam w Google frazę „różowa zimowa kurtka” (tudzież coś podobnego, już nie pamiętam dokładnie) i na zdjęciu wyskoczyła mi ona! Wielka, różowa, zimowa kurtka z futerkowym kapturem. Idealnie taka jakiej szukałam. I uwaga, kosztowała razem z wysyłką około 200 zł. Tak więc bardzo niewiele, bo jest bardzo porządnie wykonana. Czasami opłaca się zaryzykować. Zwłaszcza, jeśli trafimy na sklep, który ma dobre opinie i możliwość zwrotu.
Do różu idealnie pasuje kolor bordowy, dlatego część stylizacji jest właśnie w tym kolorze. Nieco monochromatycznie, ale ciekawie. Dodatki postanowiłam, że zostaną klasycznie czarne, bo co za dużo to nie zdrowo. Lubię się trzymać zasady 3 kolorów.
Zdaję sobie sprawę, że taka kurtka nie podkreśla figury, mam w niej dodatkowo +10 kg… Ale kto by się tym przejmował! 🙂
Dajcie znać co sądzicie o takim połączeniu!
Kurtka Kaluli (Sklep Brendi) | Sweter Befree | Spodnie Cubus | Buty Filippo | Plecak Dune | Czapka H&M
szczerze mówiąc to stronie od różu, moze przez fakt, że jestem matka dwóch małych dziewczynek, dla których muszę się nieźle naszukać aby to, co dla nich wybieram nie było koloru różowego 🙂 a tak serio – super puchowa kurtka, uwielbiam kaptury. A najbardziej urzekły mnie widoki na ostatnich zdjęciach, uwielbiam takie wielkie kamerdolce.
Też kiedyś stroniłam od różu, ale że gust się zmienia to teraz zaszalałam 😉 Zimą wszyscy chodzą tak ponuro ubrani, aż mi czasami smutno jak na nich patrzę 😉
Przepiękne zdjęcia <3
Dziękuję Ewa <3
Najbardziej podoba mi się sweter. Kocham burgund!
Też uwielbiam ten kolor. On jest magiczny, bo pasuje praktycznie do wszystkich innych kolorów.
zazdroszczę takiego nadmorskiego spaceru <3 🙂
To fakt, dobrze mieć morze „pod ręką” 🙂
Piękna ta kurteczka 😉 Ja sama w tym roku postawiłabym na taką wielką i długą, ale pewnie z moją figurą wyglądałabym jak uśmiechnięta kulka 😀
Piękne zdjęcia 😉
Pozdrawiam serdecznie 😉
[…] jest wygodna i całkiem solidnie wykonana. Idealna na jesień, zaś na zimę wrócę do swojej długiej różowej kurtki, którą widzieliście w zeszłym roku. Nie straszne jej żadne […]