Kosmetologia i dziedziny pokrewne to od lat moje największe zainteresowanie. Branża prężnie się rozwija, zaskakuje nas coraz to nowymi odkryciami, zabiegami czy metodami diagnostyki. Żeby za tym wszystkim nadążać, warto brać udział w szkoleniach i kursach. W taki właśnie sposób trafiłam na Magdę Komorowską i jej ofertę szkoleniową skierowaną do kosmetologów.
Magda jest niezwykle inspirującą osobą i na temat fizjologii skóry wie chyba wszystko 😉 Jest ona nie tylko właścicielką gabinetu Zdrowy Styl w Warszawie, ale również ekspertką od diagnostyki skóry i dobierania spersonalizowanej pielęgnacji. Ale to nie koniec! Magda także prowadzi szkolenia dla kosmetologów, które są na bardzo wysokim poziomie. Posiada bowiem ona nie tylko obszerną wiedzę teoretyczną, ale i praktyczną dzięki wieloletniej pracy z różnymi klientami i problemami skórnymi.
Niezmiernie się cieszę, że poza szkoleniem udało nam się porozmawiać, a nawet przeprowadzić wywiad! Zapraszamy do lektury.
Magda, jak odkryłaś swoje zamiłowanie do kosmetologii i co sprawiło, że postanowiłaś iść w tym kierunku?
Moje pierwsze myśli, kierujące mnie w stronę kosmetologii były związane z przykrą sytuacją, jaka mnie spotkała, gdy byłam jeszcze w liceum. Poszłam wtedy na rutynowe oczyszczanie twarzy z zaskórników, tak modne w tamtych latach. Wybrałam prestiżowy instytut, który posiadał dobre opinie. Niestety zabieg był przeprowadzony nieumiejętnie i bardzo boleśnie. Na drugi dzień po zabiegu obudziłam się z opuchniętą twarzą i mnóstwem stanów zapalnych na twarzy, których wcześniej nie miałam. Odczekałam parę dni, a gdy stan skóry tylko się pogarszał, wróciłam z powrotem do kliniki. Nie uzyskałam pomocy, poinformowano mnie, że tak musi być. Byłam zniesmaczona brakiem kompetencji i odpowiedzialności za wykonaną usługę.
Wtedy po raz pierwszy pojawiła się myśl, że powinnam wziąć sprawy w swoje ręce i dowiedzieć się więcej o poprawnej pielęgnacji skóry.
W ten sposób moja przygoda z kosmetologią zaczęła się niezbyt szczęśliwie, ale może to wszystko musiało się wydarzyć, abym mogła odkryć swoje powołanie zawodowe.
No właśnie, czym aktualnie się zajmujesz?
Przez te wszystkie lata ułożyła mi się w głowie pewna misja, która spaja moje wewnętrzne „ja” z tym co robię na co dzień. Moja główna zasada to „podchodź do każdego indywidualnie, personalnie”. W myśl tego przesłania zbudowałam ofertę swojego gabinetu, oferując klientom konsultację odkrywającą potrzeby ich cery. Idąc dalej, podczas zabiegów skupiam się na dobraniu indywidualnych terapii, a moje zalecenia są przemyślane i rozpisane tylko pod daną osobę. W miarę rozwoju salonu, ten sam sposób budowania relacji przełożyłam na kontakty między mną i pracownikami. Myślę, że dlatego tworzymy taki zgrany zespół.
Moja misja zaczęła ewaluować i ostatecznie obejmuje znacznie szerszy zakres niż prowadzenie gabinetu kosmetologicznego. Odkryłam wspaniałe kosmetyki spersonalizowane Dermaviduals, które idealnie wpisują się w ideę indywidualnego dopasowania do potrzeb klientów i cieszę się, że mogę być opiekunem tej marki. Oprócz tego jestem szczęśliwa, że swoimi sposobami na wypracowane przeze mnie standardy pracy mogę dzielić się z innymi kosmetologami podczas szkoleń.
Co Ci daje największą satysfakcję w pracy?
Feedback, który dostaję od innych. Cieszę się, gdy klientki otwarcie mówią, co im się podoba, w jaki sposób im pomogliśmy, co się zmieniło w ich życiu odkąd im pomagamy. To takie ukoronowanie naszej pracy. Naszej, czyli mojego i całego zespołu, bo bez nich byłoby ciężko powiedzieć o satysfakcji.
Uwielbiam też zbierać informacje zwrotne na temat moich szkoleń lub stosowania kosmetyków Dermaviduals. Cieszy mnie nie tylko każda pozytywna opinia, ale również te negatywne, ponieważ dzięki nim odkrywam, co mogę jeszcze poprawić. Lubię rzeczy udoskonalać, a potem dowiadywać się, że było warto.
Jaki jest Twój największy zawodowy sukces?
Mam nadzieję, że jest on jeszcze przede mną. Nie lubię spoczywać na laurach. Uważam, że do tej pory mogę być dumna ze swojej świadomości, do czego dokładnie dążę i z konsekwencji w działaniu.
Zaintygowałaś mnie kosmetykami, które są „szyte na miarę”. Czy są to produkty, na które każdy może sobie pozwolić?
Tak, to nowość, która wywołuje na twarzach klientów zaciekawienie i zaskoczenie zarazem. Wiele klientek ma problem z doborem właściwych produktów do pielęgnacji domowej. Często narzekają, że krem ma za ciężką konsystencję lub za lekką i tym samym niedostatecznie nawilża. Najwięcej problemów zgłaszają osoby z trądzikiem czy skórą ekstremalnie wrażliwą. Zwykle nie tolerują one wielu niepotrzebnych dodatków znajdujących się w składzie takich kosmetyków. Podrażniają ich konserwanty, substancje zapachowe, barwniki, a nawet emulgatory.
Kosmetyki Dermaviduals będą odpowiedzią na wszystkie te bolączki. Są skonstruowane tak, żeby skóra od razu uznała je za przyjazne sobie. Bardzo mocno upodabniają się do naturalnie występującego na skórze płaszcza złożonego z wody i lipidów.
Absolutnie każdy znajdzie w nich coś dla siebie: od maluchów, które cierpią często na pieluszkowe zapalenie skóry, przez nastolatków z trądzikiem, aż po osoby dojrzałe ze zmarszczkami.
Czym wyróżnia się Dermaviduals od innych marek gabinetowych?
Przede wszystkim są to kosmetyki, których zadaniem jest dopasowanie się do potrzeb cery danej klientki, a nie odwrotnie. Dzięki temu kosmetolog może „stworzyć” krem, serum, czy maskę dla konkretnej osoby, nie idąc przy tym na żaden kompromis. Jeśli klientka czuje, że kosmetyk ma być lekki i szybko się wchłaniać, to jej indywidualny krem taki właśnie będzie. Jeśli zostanie ustalone, że celem w pielęgnacji jest wyciszenie stanów zapalnych, to w kremie znajdą się składniki przeciwzapalne.
Ta marka ma swoją duszę i piękną historię, której główną bohaterką jest korneoterapia, skupiająca się na odbudowie i utrzymaniu fizjologicznie zdrowej skóry. Cudowne jest to, że to właśnie potrzeby skóry wyznaczają nam konkretny skład kosmetyku. A jeszcze wspanialszy jest fakt, że kosmetolog może podejmować ostateczną decyzję (w porozumieniu z klientką), co ma znaleźć się w składzie danego kosmetyku. Taka praca jest niezwykle kreatywna i nigdy się nie nudzi.
Czy sprzedaż takich kosmetyków odbywa się jedynie w gabinetach?
Obowiązkowo. Mamy takie hasło, które przyświeca technice korzystania z kosmetyków spersonalizowanych: „Nie ma personalizacji bez konsultacji”. To tak, jakby lekarz przepisywał receptę bez przeprowadzenia wywiadu z pacjentem. Aby dokładnie dobrać kosmetyk, który skóra klientki pokocha, najpierw należy rzetelnie z klientką porozmawiać. Kosmetolog jest właściwą osobą do oceny stanu skóry i zadecydowania, jakie produkty są potrzebne w konkretnej sytuacji.
Jaki okres ważności mają kosmetyki Dermaviduals? Czy zawierają konserwanty? A może wymagają przechowywania w lodówce?
Dbamy o to, by kosmetyki Dermaviduals trafiały do salonów prosto z produkcji. Ich data wytworzenia sięga zatem nie dalej jak miesiąc przed wysyłką. Taki standard podyktowany jest nie dlatego, że wymagają one przechowywania w lodówce lub mają krótki okres ważności. Po prostu tego typu kremy to produkty premium. Zaliczane są do takiej kategorii nie ze względu na cenę, lecz dlatego, że są tworzone z sercem dla najbliżej w naszym zawodzie osoby, czyli klientki Co ciekawe, produkty Dermaviduals nie zawierają konwencjonalnych konserwantów, jedynie naturalną lecytynę sojową, która pełni dodatkowo funkcję regeneracyjną. Szanuję tę markę za to, że składy są naprawdę przemyślane.
Jaki jest średni koszt zakupu personalizowanej pielęgnacji? Na jak duży wydatek trzeba się przygotować?
Personalizacja obecna jest na każdym etapie współpracy z klientką. Również jeśli chodzi o kwestie finansowe. Dzięki możliwościom, jakie dają kosmetyki Dermaviduals pozostajemy elastyczni co do cen. Możemy zaproponować klientce mniejszą lub większą pojemność, możemy też zaoferować niezbędne minimum co do ilości produktów, jak również przygotować rozbudowane rozwiązania.
Co ciekawe, sama cena kosmetyku spersonalizowanego również jest ustalana indywidualnie – wszystko będzie zależeć od ilości i rodzaju składników dodanych do preparatu.
Dermaviduals to nie tylko kosmetyki, do domu, ale także zabiegi gabinetowe. Czy wśród nich znajdą się zabiegi odpowiednie dla każdej osoby?
Tak jak pielęgnacja domowa może być dopasowana do wieku i problemu skórnego, tak i profesjonalne zabiegi posiadają nieograniczone możliwości. Myślę, że kreatywnym kosmetologom spodoba się fakt, że mogą oni samodzielnie komponować swoje protokoły zabiegowe.
Czy klientkom łatwo jest zmienić kosmetyk drogeryjny na dedykowany specjalnie dla nich?
Klientki nie mają wątpliwości, co bardziej im służy. Już sama ciekawość takiego rozwiązania sprawia, że decydują się na zakup swojego pierwszego w życiu kremu „na zamówienie”. A potem kontynuują ich stosowanie, bo jak to same określają „Te kosmetyki uzależniają swoją prostotą”. Myślę, że żaden salon nie będzie miał kłopotu z oferowaniem takich kosmetyków u siebie, pod warunkiem, że fundamenty jego pracy opierają się na dokładnej konsultacji.
W jaki sposób kosmetolog może rozpocząć pracę na marce Dermaviduals?
Wystarczy zgłosić taką chęć kontaktując się ze mną mailowo na szkolenia@dlakosmetologow.pl
Bardzo chętnie opowiem o korneoterapii, sposobach personalizacji i magii konsultacji.
Magda, serdecznie dziękuję za udzielenie wyczerpujących odpowiedzi na pytania. Mam nadzieję, że czytelniczki już teraz nie mają żadnych wątpliwości do kogo warto się udać na diagnostykę skóry czy też szkolenie 🙂
Bardzo zafascynował mnie temat personalizowanej pielęgnacji. Jako “Pani od kosmetyków” wiem jak dużo problemów sprawia dobranie idealnej pielęgnacji. Dobór personalizowanych kosmetyków w połączeniu z diagnostyką skóry jest przełomowym rozwiązaniem. Bo niekiedy skóra nie potrzebuje całej masy produktów naszpikowanych po brzegi substancjami aktywnymi. Czasami kosmetyczny minimalizm jest wskazany. Zobaczcie jaką pielęgnację dobrała mi Magda: delikatną emulsję myjącą, serum z izoflawonami oraz serum z zieloną herbatą.
Świetny artykuł, życzę sukcesów w pracy
Również jestem mile zaskoczona jak dobrze jest prowadzony ten blog. Pozdrawiam z rodzinką!