Posiadacze tłustej skóry latem mają naprawdę ciężko. Coś o tym wiem, niestety. Z tłustą skórą mam już do czynienia około 20 lat, zdążyłam się z nią dobrze poznać i nawet trochę zaprzyjaźnić. Choć czasami nadal przychodzi kryzys i bywa trudno.
Jak przetrwać ten czas i jak ułożyć pielęgnację, żeby skóra mniej się przetłuszczała? Poznajcie moje ulubione kosmetyki na lato, które pomagają trzymać skórę w ryzach.
Cera tłusta – kosmetyki do demakijażu
Jeśli stosujesz filtry SPF, czy też nakładasz makijaż, obowiązkowym etapem wieczornej pielęgnacji jest demakijaż.
Dokładne wykonanie demakijażu jest bardzo ważne dla zdrowia skóry (niedokładne oczyszczanie bywa częstym powodem zanieczyszczenia skóry i w konsekwencji – trądziku), dlatego przyłóż się do tego etapu wyjątkowo starannie.
Najlepiej wykonać go produktami niewymagającymi użycia płatków kosmetycznych, ponieważ waciki zawsze trochę podrażniają skórę i mogą być przyczyną do zwiększania wydzielania sebum. Jedynie pozwalam sobie na doczyszczenie płynem micelarnym okolicy oczu (jeśli robię pełny makijaż oczu) bo w ten sposób jest mi najwygodniej. Ale do twarzy stosuję inny produkt.
Co polecam?
PHARMACERIS A MIKROSFERYCZNE MLECZKO OCZYSZCZAJĄCE – bardzo łagodny, bezzapachowy produkt w postaci lekkiej emulsji. Idealny wybór dla alergików.
MASEŁKO EMOLIENCYJNE BANDI – produkt w postaci stałej, pod wpływem ciepła skóry, konsystencja zmienia się w płynną. Dobrze się łączy z makijażem i łatwo zmywa wodą.
Cera tłusta – oczyszczanie skóry
Do oczyszczania wybieraj delikatne, niewysuszające skóry produkty. Po umyciu twarzy nie możesz czuć uczucia ściągnięcia i wysuszenia. Jeśli tak jest, zmień produkt, bo prawdopodobnie zbyt mocno narusza barierę hydrolipidową. A musisz o nią dbać, bo naruszona bariera = jeszcze większe przetłuszczanie + większe szanse wystąpienia trądziku.
Dobrym wyborem są emulsje myjące. Jednym z moich ulubieńców jest MLECZNA EMULSJA MYJĄCA VEOLI BOTANICA. Jest bardzo łagodna, ale skuteczna.
Drugą opcją, do której chętnie wracam jest ŻEL DO MYCIA TWARZY RESIBO, szczególnie polecam fankom naturalnych kosmetyków. Przepięknie pachnie brzoskwinią.
Cera tłusta – tonizacja
Jest to krok nieobowiązkowy, według uznania – możesz go pominąć. Aczkolwiek toniki, mgiełki i esencje o bogatszym składzie pozwalają nawilżyć tłustą skórę nie obciążając jej (szczególnie polecam te w atomizerze).
Każda skóra, nawet tłusta wymaga stałego nawilżania. Dlatego jednym ze sposobów jest przemycenie składników nawilżających już na tym etapie. Jeśli zrezygnujemy z nawilżenia – przetłuszczanie będzie jeszcze bardziej wzmożone. Dwóch moich ulubieńców z tej kategorii: SENSUM MARE ALGOTONIC oraz BANDI TONIK-MGIEŁKA S.O.S. ANTI IRRITATE.
Cera tłusta – serum
Serum do twarzy to kosmetyk do zadań specjalnych – używamy go po to, by dostarczyć skórze skoncentrowanych składników aktywnych o określonych właściwościach. Skóra tłusta potrzebuje substancji, które pomagają jej uregulować wydzielanie sebum: niacynamid, cynk, kwasy oraz retinol. Dodatkowo składniki te działają też przeciwstarzeniowo, więc mamy podwójne korzyści.
Rano polecam zastosować serum antyoksydacyjne – na przykład VEOLI BOTANICA FOCUS PIGMENTATION ESSENCE z niacynamidem (który reguluje pracę gruczołów łojowych) i witaminą C (działa antyoksydacyjnie, przeciwzmarszczkowo) lub tańsza wersja z podobnym składem – serum GARNIER VITAMIN C. Aczkolwiek możesz spokojnie tego serum używać również na wieczór! Po prostu witamina C w połączeniu z kremem z SPF daje jeszcze skuteczniejszą ochronę przed wolnymi rodnikami, które będą atakowały skórę szczególnie w ciągu dnia.
Wieczorem dobrą opcją jest serum z retinolem np. SESDERMA RETI AGE (jeśli masz wyrobioną tolerancję, w przeciwnym razie z eksperymentami poczekaj do jesieni). Retinol dobrze trzyma w ryzach tłustą skórę i zapobiega powstawaniu niedoskonałości.
A jeśli Twoja skóra dodatkowo jest problematyczna – skłonna do niedoskonałości, polecam serum kwasowe z niacynamidem np. LA ROCHE-POSAY EFFACLAR (z racji zawartości kwasów, stosujemy wieczorem, a na dzień obowiązkowo SPF)
Cera tłusta – krem na dzień, krem na noc, krem z SPF
Rano nie zawsze nakładam krem na dzień, czasami poprzestaję na serum. Zwłaszcza w upalne dni – odkryłam, że im mniej obciążam skórę, tym lepiej. Jeśli nie wychodzę z domu, zdarza się, że nie aplikuję kremu z SPF. Na wyjście – obowiązkowo, ale w domu daję skórze odetchnąć. Niestety skóry tłuste i trądzikowe średnio tolerują codzienne stosowanie filtrów, dlatego najważniejsze jest wyczucie i zdrowy rozsądek.
Moim ulubieńcem na ten moment jest krem marki MURAD SPF 45 OIL AND PORE CONTROL MATTIFIER.
Z tańszych opcji bardzo dobrze się spisuje SVR SEBIACLEAR SPF 50.
Na wieczór? Różnie. Zależy od stanu skóry i jej potrzeb. Obecnie najczęściej używam jednego z tych dwóch kremów: SAMARITE DIVINE CREAM (używam go również pod oczy) + lub LYNIA ANTI-ACNE.
Zdarza się też, że nie stosuję wieczorem serum ale za to używam kremu z kwasami (pamiętajcie, żeby nie przedobrzyć z liczbą stosowanych jednocześnie składników aktywnych i takie kosmetyki stosować najlepiej solo). Aktualnie jest to KREM Z KWASEM MIGDAŁOWYM 10% PHARMACERIS T.
Maseczki do tłustek skóry
Uważam, że maseczki są rewelacyjnym ratunkiem dla tłustej skóry. W zależności od jej stanu lubię:
NA DZIEŃ stosować maski nawilżające (zmywalne). Dzięki temu jestem w stanie nawilżyć skórę, jednocześnie jej nie obciążając. Jedną z ulubionych jest ROŚLINNA MASKA NAWILŻAJĄCA UZDROVISCO ROKITNIK. Zastosowanie maski rano sprawdza się szczególnie, kiedy mam wykonać makijaż. Na dobrze nawilżonej skórze wygląda on ładniej i dłużej zachowuje świeżość. Przetestujcie!
NA NOC lubię stosować maski bardziej oczyszczające, ale też staram się żeby nie były wysuszające. Jednym ze sprawdzonych produktów jest MIYA myPUREexpress 5-MINUTOWA MASECZKA OCZYSZCZAJĄCA Z KOMPLEKSEM 5% KWAS AZELAINOWY + GLICYNA.
Kosmetyki do makijażu dla cery tłustej
Kiedy nie muszę, nie robię makijażu, jedynie aplikuję krem SPF, który uwaga – utrwalam sypkim pudrem, żeby dłużej był trwały i zachował względny mat.
Jeśli jednak robię makijaż, zazwyczaj sięgam po BB KREM SKIN 79 SUPER+ ANTI-WRINKLE, WHITENING lub HOLIKA HOLIKA CLEARING PETIT BB.
Na powieki – obowiązkowo baza pod cienie. Na większe okazje nie obędzie się też bez bazy pod makijaż czy utrwalacza. W obecnej chwili testuję kilka kosmetyków do utrwalania makijażu, efektami podzielę się niebawem w osobnym poście 🙂