Ubieranie się jest w pewien sposób problematyczne. Ja uwielbiam rzeczy, ekstrawaganckie, kolorowe, wzorzyste, krzykliwe, połączone nietypowo. Czasami jednak doceniam szary sweter i jeansy, za pomocą których mogę się ukryć i stać się niewidzialną na naszych szarych ulicach. Dlatego, pomimo zamiłowań do tych szalonych rzeczy, często sięgam po coś, co nie będzie zwracało zbytniej uwagi innych. Wbrew pozorom, w ogóle nie lubię zwracać na siebie uwagi.
Do szalonych, ekstrawaganckich rzeczy najlepszym tłem są najzwyklejsze, najprostsze ubrania. Dzisiejszy miks, to stylizacja w której czuję się 100% dobrze. Jest wygodna, nieco szalona i inna. Taka moja.
Mega oversize’ova parka z Zary skradła moje serce głównie przez tego żółtego miśka i ładnie skrojony, wydłużony tył. Odkryłam też inne zalety – zarówno misiek, jak i futerko wewnętrzne jest odpinane, dlatego parka jest całoroczna. Zmieszczę pod nią całą „tonę” ciuchów i wszystkie moje wielkie swetry, co pod zwykłymi kurtkami bywało niemożliwe. Owszem, takie ubranie dodaje jakieś 10 kg, ale co mi tam! I tak ją lubię.
Pod spodem całkiem grzeczny i cieplutki zestaw. Biały półgolf, a na to niemiłosiernie gryzący, wełniany sweter. Kupiłam go z myślą noszenia samodzielnie, ale to chyba niemożliwe. Ważne, że udało mi się znaleźć dla niego zastosowanie, bo jest ciepły i bardzo go lubię. Ma charakterystyczną fakturę i surowe wykończenie.
Aha. Skarpetki to jedna para, jakby ktoś się zastanawiał. Zostały idealnie przemyślane, dla takiej wariatki jak ja 😉 Na jednej biedronki, na drugiej zbliżenie marko na pancerzyki. Tak bym to ujęła 😉
Kaptur jest dość ciężki przez tego futrzaka i zdarza się, że spada… Miało być ładnie, a wyszło jak zwykle! 🙂
Parka Zara | Sweter Klaudyna Cerklewicz | Półgolf Reserved | Spodnie Levi’s | Okulary Vogue Eyewear | Biżutera Icoalyou | Buty Clarks | Czapka Moodo | Zegarek Lorus | Torebka Allegro | Skarpetki – nie pamiętam marki, prezent 🙂
Jak dla mnie dramat, szczególnie te podwinięte sppdnie.
Dzięki za komentarz, ale warto czasami spojrzeć na modę trochę inaczej 🙃🙃🙃
to że ktoś by się tak nie ubrał nie znaczy że nie jest ciekawie. Mi się bardzo podoba, jest inaczej a mimo to wszystko tworzy spójną całość. Biedronki świetne 😀 a za torbą z kotem bankowo poszłaby moja córka 😉 śmieszny kaptur w tej parce, ożywia szare ulice!
No i własnie o to chodzi <3 Dużo się o tym mówi, że nam, Polakom brakuje duuuużo luzu. W Berlinie czy Londynie przeszłabym w takim stroju niczym szara mysz. A u nas jak się założy coś innego to zaraz patrzą jak na wariatkę i oceniają przez pryzmat tego co noszą wszyscy. A ja lubię eksperymentować, dobierać strój do humoru/ okazji/ pogody. I jak tu się bawić modą w takim drętwym towarzystwie? 🙂
Dokładnie, w innych miastach Europy to dopiero jest kolorowo i nikogo to nie dziwi, ba – nikt się tym po prostu nie interesuje tylko robi co uważa 😉 A u nas zaraz jest ocenianie, bo ktoś się wyróżnia. Nie powiem żebym ja była osobą która lubi nosić oryginalne stroje, ale super że są takie barwne kolorowe postaci jak Ty, które dobrze się w tym czują! 🙂 a bawić się modą trzeba, żeby to drętwe towarzystwo trochę rozruszać 😉
Kasiu taką Ciebie uwielbiam! 🙂 pozdrawiam serdecznie!
Bardzo mi miło <3
Mnie z całej stylizacji najbardziej spodobały się buty 🙂
Też je bardzo lubię, świetnie uzupełniają nawet najbardziej zwykły ubiór 🙂
Dla mnie super, chociaż sama nie mam tyle odwagi, nie lubię się rzucać w oczy, to podziwiam innych,którzy mają tyle luzy i potrafią się bawić tą modą jak Ty;)
A co do wełnianego swetra, mnie nigdy nie gryzą, a niektórzy nie są w stanie znieść tego uczucia,np. moja siostra, ale jak się okazało to ona ma po prostu uczulenie i tylko niektóre sploty? jeśli dobrze to nazywam z alpaki jej nie swędzą.
Dzięki! Masz rację z tymi swetrami, ale bardziej zależy to chyba jednak od rodzaju wełny niż splotu. Też mam w domu jeden niegryzący sweter, ale one są z reguły najdroższe 😉
Tak rodzaj pewnie ma znaczenie. Mi się udało mój ulubiony golf znaleźć w sklepie z używaną odzieżą za jakieś grosze, ale marka Szwecka jak wygooglowałam i ceny to mają wysokie, że hohoho…
Ja z kolei w Tk Maxx poluję na dobre gatunkowo swetry, może nie są tam najtańsze, ale jakość często super. Zazdroszczę umiejętności kupowania w SH, mi brakuje cierpliwości, robiłam kilka podejść, ale nic tam nigdy nie potrafię dla siebie znaleźć.
Widzisz, a mi właśnie w Tk Maxx brakuje cierpliwości, natłok ludzi i rzeczy na wieszakach mnie zniechęca. W SH to ja pierw patrzę po kolorach jakie lubię/szukam, a że podzielone jest na spodnie, sukienki, bluzki itd. i w tym do którego chodzę nawet w miarę porządek od najmniejszego do największego to nie zajmuje mi to wiele czasu:)
Obok takiej stylizacji nie można przejść obojętnie! 🙂
😉
Taką Cię lubię najbardziej!
<3
A ja uwielbiam wełniane gryzące swetry. Poprawiają przepływ krwi hihihi. Bardzo podobaja mi się twoje buty.
No tak, z tą poprawą przepływu krwi nie można zaprzeczyć. W sumie zazdroszczę, że możesz je nosić bez zadrapania się na śmierć 😀
Ja też nie mogę takich czysto wełnianych swetrów nosić. Mam taką jedną śliczną tunikę ale gryzie tak że się nie da. Podobają mi się bardzo takie parki z tymi kolorowymi futrami i nawet mierzyłam taką z różowym ale nie wiem czy nie jestem na nie za stara i nie będę zamiast fajnie to śmiesznie wyglądać :). Skarpetki są genialne u nas i tak w tajemniczych okolicznościach zawsze giną pojedyncze skarpetki :D, a tu proszę ktoś już taką parę zrobił 🙂
Oj, te z różowym widziałam u dziewczyn na mieście i faktycznie piękna sprawa 🙂 Ja myślę, że wszystko jest kwestią samopoczucia, a nie wieku, więc jeśli cała reszta będzie stonowana – nie powinnaś czuć się w jednej bardziej wyrazistej rzeczy dziwnie 😉
ale super skarpety i buty! 😀
Dzięki 😉
Fantastyczny jest ten outfit! Żółte akcenty do tej parki, skarpetki, torebka – cudo 😀
Dzięki :*