Jak czytam, że ktoś pisze o upałach w Polsce to aż mi się nie chce wierzyć, bo w Trójmieście nadal chłodno. Nadmorska bryza robi swoje, często jest u nas zimny wiatr i temperatury maksymalne sięgają 22 stopni, no może doszło do 25 przez chwilę i to w porywach. Jeśli ktoś myśli, że mieszkanie nad morzem oznacza same superlatywy, to nie omieszkam właśnie temperatury wytknąć jako podstawowego minusa, bo ja ciągle marznę, a letnie sukienki leżą na dnie szafy. Dobrze, że w tym roku nie kupiłam ani jednej, typowo letniej rzeczy…
Dzisiejsza sesja była mega spontaniczna, na luzie i bez większych przygotowań. Zestaw też nie jest ściśle wystylizowany i dobrany, jak same zauważycie, pojawiają się tu rzeczy z różnych bajek. Wspólnym mianownikiem są kolory, które ze sobą współgrają. W takie nijakie dni, kiedy raz wieje, a raz świeci, najbardziej lubię nosić oversizeowe rzeczy, które są przewiewne i wygodne, stąd pomysł na żółtą bluzkę. Teoretycznie ten kolor nie pasuje do mojego typu urody, ale im człowiek jest starszy tym mniej się tym przejmuje. Podoba mi się i już! Spodnie w liście to mój stary zakup ze sklepu Marks & Spencer – bardzo ubolewam, że marka znika z Polski. Mieli naprawdę dobre jakościowo rzeczy i ciekawe modele. Ostatnio torebki zamieniam na plecaki, ponieważ dają upragnioną wolność dłoniom. No i można schować dodatkowo np. kurtę wiatrówkę, która przydaje się w chłodniejsze dni czy po prostu zakupy. Na stopach jedne z ulubionych butów, o których więcej pisałam we wpisie o espadrylach. Dajcie znać jak Wam się podoba taki zestaw? Zdjęcia zrobione tym razem w Sopocie.
No i co jeszcze mogę dodać – lubię dłuższe włosy, cieszę się, że po tylu latach udało mi się w końcu je zapuścić. Regularnie je podcinam, bo zależy mi żeby byly zdrowe, a niekoniecznie bardzo długie. Ale latem bez gumki i „cebuli” ani rusz, zwłaszcza kiedy wieje wiatr! Też tak macie?
Plecak (Tk Maxx) | Bluzka KOKO world (Elska) | Spodnie Marks & Spencer | Buty Paez (Sizeer)
Jeśli naszła Cię ochota na małe internetowe zakupy, 😉 pamiętaj o zarejestrowaniu się w programie lojalnościowym Refunder (trwa to dosłownie 3 minuty), dzięki któremu otrzymasz zwrot części kwoty wydanej na zakupach w sklepach online. Np. w Douglasie jest 4% zwrotu, na Zalando do 4%, Booking.com do 2,5% . Dodatkowo dostaniesz 25 zł zwrotu po dokonaniu pierwszej transakcji za minimum 50 zł. Serdecznie polecam! Niech kasa wraca 🙂
Zgadzam się, cały czas zimno. Sukienkę miałam na sobie może ze 3 razy – przy czym raz koszmarnie zmarzłam, a raz wzięłam spodnie i koszulkę na zmianę, by się przebrać wieczorem. To ma być lato? 😉 Na AeroBaltic siedziałam w bluzie i kurtce i wcale nie było mi super ciepło. Wczoraj też, mimo że słońce czasem wychodziło, siedziałam w bluzie. Tyle mam fajnych, letnich ciuchów, a cały czas w długich spodniach i krytych butach chodzę…
No to się rozumiemy, u mnie dokładnie tak samo. Szkoda, że mieszkając tak blisko morza nie mamy zbyt wiele okazji na pełne korzystanie z niego… 😕
Dokładnie… Cały rok czekam na lato, a tu jesień…
Zachwycam się tym plecakiem <3
Dzięki, też go uwielbiam! 💖
u mnie też nie ma lata… temperatura oscyluje wokól 17-18 stopni, a słoneczne dni to rzadkość :/
jak dla mnie ładnie Ci w żółtym 🙂
Oj to również słabo z pogodą 😕
Dzięki! 🌹
Kasiu jestem na Mazurach, które zawsze uważane są za biegun zimna, ale tu pogoda jest doskonała. Codziennie 27 stopni, słońce i delikatne chmury dające chwilowe orzezwienie. Niestety tegoroczne lato w Trójmieście jest tragiczne. Ciągle zimno i deszcze… brrr… Dobrze ze chociaz zimą jest u nas cieplej niż w innych częściach Polski. Chociaż coś.
Podobasz mi się w żółtym kolorze. Dlaczego uważasz że ci nie pasuje?
A propos włosów. Jestem tego samego zdania ze nie sztuką jest mieć długie a byle jakie włosy. Lepiej mieć trochę krótsze a zadbane i regularnie podcinane.
To super, że udało Ci się skorzystać z prawdziwie wakacyjnej pogody!
Oficjalnie mam chłodny typ urody – lato i nie powinnam nosić takich kolorów. Jednak wszystko zależy od wielu czynników – odcienia, czy mam makijaż itp. Też się lubię w tym kolorze i nie zamierzam rezygnować 😉
Z włosami – racja!
Monika, w czerwcu byłam pod namiotem na Mazurach i jednej nocy temperatura spadła do -1 😛
Brzmi strasznie 😀
Tak też było 😀