Tegoroczne kolekcje bardzo przypadły mi go gustu. Szczerze muszę przyznać, że już nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłam tyle sukienek… Wszystkie piękne, więcej zakrywają niż odkrywają co mi odpowiada. Lekkie, kobiece, wygodne. Tak, to jest właśnie to, w czym lubię chodzić najbardziej!
Przede wszystkim jestem straszym zmarźlakiem, dlatego bardzo rzadko kupuję sukienki na ramiączkach, bo w moim przypadku są bardzo niepraktyczne. Nad morzem zawsze wieje i jest chłodniej niż w środkowej Polsce, nie mówiąc już o południu, także lubię mieć ubrania zakryte, ale przewiewne. Wtedy jest mi najbardziej komfortowo i nie marznę. Jestem przeszczęśliwa, że pogoda w tym roku dopisuje już od maja, jest szansa, że te wszystkie sukienki które w ostatnim czasie kupiłam chociaż trochę ponoszę. Dziś pierwsza z nich, niebawem pokażę Wam kolejne zakupy, bo tak jak już wspominałam to nie koniec. Ale dla usprawiedliwienia swoich zakupów powiem, że co nieco z mojej aktualnej kolekcji udało mi się sprzedać, także z czystym sumieniem mogłam po prostu dokupić brakujące elementy / wymienić na nowsze modele.
Poniższą sukienkę wypatrzyłam w Zarze. Jest bardzo skromna, bardzo retro. Myślę z czym mi się kojarzy, ale za nic nie mogę sobie przypomnieć. Jeśli coś Wam wpadło do głowy, dajcie znać. Jej faktura nie jest jednorodna, co zapewne zobaczycie na zbliżeniu materiału. Ujęła mnie swoją surowością właśnie i dziewczęcością. Jest taka niewinna 🙂 No i na dodatek idealna dla kobiet o typie figury gruszka – podkreśli szczuplejsze ramiona, jest odcinana pod biustem także ukryje ewentualny brzuszek czy szersze biodra. Do sukienki dobrałam torebkę, którą kupiłam w ostatnim czasie w Designer Outlet Gdańsk w sklepie Ochnik. Idealnie pasuje do wszystkich letnich stylizacji. Jest lekka i odpowiednio pojemna. Na stopach stare sandałki z ekoskóry na imitowanej korkiem podeszwie z CCC. Nic nadzwyczajnego. Chyba po raz pierwszy od roku mam okazję Wam pokazać ten naszyjnik na zdjęciach, Kupiłam go w zeszłym roku na Jarmarku Dominikańskim (projektantka się Boske nazywa). Już się nie mogę doczekać nadchodzącej edycji! Znając mnie, znów wypatrzę jakieś biżuteryjne perełki od młodych polskich projektantów. A Wy, wybieracie się na tegoroczny Jarmark do Gdańska? 🙂
Frodo w gratisie, nawet się do Was uśmiechnął 😉