Przez wiele lat byłam przeciwna łączeniu wzorów, ale jak to się mówi – tylko krowa nie zmienia poglądów (w sumie skąd to wiadomo?). Najwidoczniej nie umiałam tego robić. Do łączenia wzorów trzeba dojrzeć, ale też wiedzieć jak można to zrobić. Tym razem połączyłam sukienkę w groszki z płaszczem w kratkę. Zobaczcie co z tego wyszło.
Choć oficjalny koniec lata nastąpi dopiero we wrześniu, już czuć w powietrzu lekki chłód, zwłaszcza rano i wieczorem. W tym roku dzięki pięknej pogodzie mogłam wykorzystać maksymalnie fakt, że mieszkam nad morzem. O ile za kąpielami w bałtyku nie przepadam, to spacerów brzegiem morza nie odmawiam 🙂
Dzisiejsza stylizacja – również kolorowa, ale nieco inaczej. Sukienka jest bardzo stonowana – grzeczna, czarno – biała. Wszystkie inne dodatki zaś pastelowe. Trochę bałam się tego połączenia, ale wyszło całkiem OK! Lubię eksperymentować z zawartością szafy.
W tym roku na blogu będzie dużo o sukienkach, bo kompletnie przepadłam za tym typem ubioru. Doceniam wygodę sukienek i to, że jedno ubranie stanowi cały strój. Nie trzeba się martwić co założyć na górę, co na dół, żeby się dobrze komponowało. Ulubiona narzutka i lecimy w drogę!
Tegoroczne kolekcje bardzo przypadły mi go gustu. Szczerze muszę przyznać, że już nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłam tyle sukienek… Wszystkie piękne, więcej zakrywają niż odkrywają co mi odpowiada. Lekkie, kobiece, wygodne. Tak, to jest właśnie to, w czym lubię chodzić najbardziej!
Jeśli śledzicie mojego bloga choć chwilę dłużej, wiecie, że mam absolutnego fioła na punkcie motywów kwiatowych . Dlatego jak tylko zobaczyłam nową kolekcję Kwiaty Polskie marki RISK made in Warsaw stworzoną we współpracy z Margo Hupert, wiedziałam, że jedna z sukienek musi być moja <3 Czytaj dalej…
Mój wpis o tym jak zostać wizażystką nadal cieszy się bardzo dużą popularnością, dostaję od Was wiele zapytań również odnośnie bycia stylistką, dlatego dziś dowiecie się jak to się zaczęło u mnie. I przy okazji zapraszam na backstage z ostatniej sesji dla Marie Zélie na której miałam przyjemność stylizować i robić makijaże.
Jedną z moich ulubionych bajek z dzieciństwa były Muminki, domyślam się że wiele z Was też je lubiło. Do dziś z sentymentem wspominam małą, wredną Mi… Myślę, że mam z nią wiele wspólnego… poza wzrostem 😉 Tym razem nieco upodobniłam się wizualnie, całkiem przypadkiem.