Muszę się do czegoś przyznać. Dobrych kilka miesięcy temu przyszła do mnie przesyłka – niespodzianka z kultowym produktem marki Estée Lauder – serum naprawczym, które przeciwdziała oznakom starzenia. Tak, to już ten czas! Prawie 34 lata na karku, pierwsze zmarszczki i zmieniający się owal twarzy da się zauważyć… Łypnęłam na nie złowrogo i schowałam do szafki z zapasami. Oczywiście z góry założyłam, że skoro nie jest to kosmetyk naturalny to i skład nie jest warty uwagi… Myliłam się!
Czytaj dalej…Rzadko ostatnio piszę o produktach do włosów, bo przewijały się same przeciętniaki, o których ciężko coś napisać sensownego. Niedawno jednak trafiłam w Rossmannie na nową markę L’Oreal – Botanical Fresh Care, która mnie zaciekawiła. Jako, że ostatnio wciąż mam osłabione i wypadające włosy, postawiłam na serię wzmacniającą z kolendrą.
Salony firmowe KIKO Milano są już od około 2 lat w Polsce, więc nareszcie mogłam dokonać osobistych zakupów, a nie przez internet. W przypadku kosmetyków jest to duża zaleta, zwłaszcza jeśli nie znamy marki dobrze i chcemy poznać konsystencje kosmetyków. Kolejnym argumentem do zakupów na żywo był fakt, że wcześniejsze zakupy, których nie robiłam osobiście, nie były udane. Czytaj dalej…