Przy trudnej cerze, takiej jak moja szczególnie ważna jest odpowiednia pielęgnacja na co dzień. Idealnie by było jeszcze dla uzupełnienia chodzić co 2 tygodnie do kosmetyczki na profesjonalne zabiegi, ale nie oszukujmy się – zdecydowanie łatwiej i szybciej jest zainwestować w skuteczną pielęgnację, którą możemy zastosować w domu, a na zabiegi chodzić nieco rzadziej. Dziś zapraszam Was do zapoznania się z kolejną świetną polską marką wytwarzającą ekskluzywne kosmetyki do pielęgnacji o bogatych, naturalnych składach. Poznajcie kosmetyki Anna Pikura.
Na jednej z ostatnich konferencji dla blogerów jakiej byłam dużo mówiono o tym, jak ważne są kosmetyki które się uzupełniają. Dzięki temu, że odpowiednio przygotujemy skórę – przyjmuje ona więcej cennych składników. Sprawdziłam to na sobie. I aż ciężko uwierzyć, jak duże efekty może dać odpowiednia pielęgnacja w domowym zaciszu.
3 kroki do pięknej skóry: woda różana, kolagen i krem dobrany do Twojej cery
W ostatnim czasie stosowałam trio kosmetyków do pielęgnacji Anna Pikura, które świetnie się uzupełniało. Dlatego dziś kilka słów o tym, jak ważne jest stosowanie wszystkich kosmetyków krok po kroku: demakijaż, tonizowanie, serum, krem. Wtedy nawet domowa pielęgnacja przynosi spektakularne efekty. Oczywiście nie bez znaczenia jest jakość stosowanych kosmetyków.
Pielęgnacja anti-ageing
Nie będę ukrywać – trzydziestka zbliża się wielkimi krokami i pierwsze zmarszczki momentami się pojawiają. Momentami, bo jeśli skóra jest nawilżona i odżywiona to w magiczny sposób znikają. To właśnie jest ten czas, kiedy możemy popracować nad wyglądem naszej skóry, spłycić aktualne zmarszczki i zapobiec powstawaniu nowych. Tu nie ma drogi na skróty, potrzebne są wysokiej jakości, skuteczne kosmetyki. Najlepiej polskie i naturalne 🙂
Pierwszym krokiem mojej pielęgnacji, zaraz po demakijażu jest woda różana (AP Mist Rosarium) która spełnia ważne dla mojej cery funkcje: odświeża, koi, reguluje wydzielanie sebum i przywraca skórze naturalne pH, co jest bardzo ważne przed aplikacją kolejnego kosmetyku. Hydrolat ma zachowane najcenniejsze właściwości dzięki temu, że pochodzi z ekologicznych, certyfikowanych upraw. Woda jest zamknięta w szklanej buteleczce i ma przepiękny, naturalny zapach. Jej używanie to czysta przyjemność – skóra ją uwielbia! Polecana jest do każdego rodzaju skóry, dlatego zachęcam wszystkich do wypróbowania.
Kolejnym kosmetykiem który aplikuję zaraz po wodzie różanej jest AP BIOAKTIV Kolagen +, czyli bardzo cenny dla skóry aktywny biologicznie kolagen. Jak dobrze wiemy kolagen zawiera wszystko co naszej skórze potrzebne do zachowania dobrego wyglądu, a mianowicie aminokwasy. Ten produkt jest dodatkowo wzbogacony w w aktywną witaminę A, która dzięki kolagenowi wchłania się wgłąb skóry. To nie pierwszy stosowany przeze mnie kolagen, dlatego już wcześniej znałam jego cudowne właściwości. Muszę jednak przyznać, że ten kolagen dosłownie moja skóra “wypija” – jest wyjątkowo kompatybilny z jej potrzebami. Co daje nam kolagen? Przede wszystkim zapobiega starzeniu, ale i świetnie pielęgnuje skórę trądzikową, pomagając w gojeniu. Kolagen niszczy wolne rodniki, a także stymuluje komórki skóry. Jest to idealny kosmetyk dla cer wysuszonych, poszarzałych, zmęczonych. Już po niecałym miesiącu stosowania zauważycie spektakularne efekty. Dodam jeszcze, że kolagen zaaplikowany na wodę różaną rewelacyjnie się wchłania. Te produkty świetnie się uzupełniają!
Ostatnim krokiem codziennej pielęgnacji jest krem matujący (Matmatique – krem matujący dla cery mieszanej i normalnej). Dawniej, kiedy używałam kosmetyków drogeryjnych kremy matujące przysparzały mojej skórze więcej szkody niż pożytku – wysuszały,podrażniały. Dlatego od dłuższego czasu stroniłam od nich, zwłaszcza że większość przeznaczona jest do cer młodych i trądzikowych, a ja potrzebuję już czegoś więcej. Krem Matimatique okazał się właśnie tym czego potrzebuję, ponieważ jego właściwości sprawiają, że skóra jest nawilżona, a wydzielanie sebum unormowane. Krem posiada właściwości gojące, odkażające, nawilżające, ale jednocześnie przyspiesza regenerację skóry i zapobiega starzeniu. Nie sądziłam, że kiedykolwiek znajdę idealny kosmetyk do mojej cery, która nie jest już najmłodsza, ale nadal problematyczna. Jeśli masz cerę mieszaną i z problemami, polecam wypróbować ten krem, jest wart swojej ceny.
Na koniec ważna informacja – wszystkie kosmetyki Anna Pikura zaleca się przechowywać w temperaturze od 5 do 15 stopni aby nie utraciły swoich bogatych właściwości. Dlatego ja przechowuję je w lodówce.
Podsumowując – jeśli oczekujesz od kosmetyków spektakularnych efektów, postaw na jakość. Przekonałam się na własnej skórze, że odpowiednia codzienna pielęgnacja wysokiej jakości kosmetykami potrafi zdziałać tyle co regularne wizyty u kosmetyczki. No i jestem tego zdania, że lepiej zapobiegać zmarszczkom odpowiednio wcześniej, niż później wydawać tysiące na ich zniwelowanie 🙂 A Ty co sądzisz na ten temat?
Ładnie wyglądają. Ale najważniejsze, że polskie i działają 🙂 Najbardziej zainteresowała mnie woda różana. M.in. ze względu na opakowanie. Te szklane bardzo lubię, a ciemne buteleczki nie przepuszczają światła, więc dodatkowy plus. No i woda różana teraz taka modna 🙂
To prawda, opakowania również mają znaczenie, bo odpowiednie zachowują jakość kosmetyku. Woda różana to coś wspaniałego, idealnie się po niej wchłaniają inne produkty, spróbuj koniecznie 🙂
nie slyszałam wcześniej o tej marce 🙂
Jest wiele marek do odkrycia… 😉
Hej, troszkę nie zgodzę się co do kolagenu. Pierwsze słyszę aby kolagen miał w sobie witaminę A.. Jest to białko zbudowane z aminokwasów, w dużej mierze z proliny i glicyny. W procesie biosyntezy kolagenu jest niezbędna witamina C. Ale nie ma tam nigdzie witaminy A. Chyba, że jest to po prostu dodatek do produktu, ale nie składowa kolagenu. Kolagen sam w sobie nie może dostarczać wit. A, jest zbudowany wyłącznie z aminokwasów. Jak również nie słyszałam nigdy o tym aby kolagen miał wpływ na wolne rodniki, musiałby więc być antyoksydantem. Czy istnieje jakiś źródło naukowe które popiera te stwierdzenia? Czy jest to wiedza marketingowa tejże marki kosmetyków? Jeśli faktycznie tak jest z chęcią poczytam i zaktualizuje swoją wiedzę.
Pozdrawiam S.
Hej już wyjaśniam, faktycznie to wymaga doprecyzowania 🙂
Masz rację, cząsteczka kolagenu nie zawiera witaminy A. Kolagen Anna Pikura jest pozyskiwany z ryb, jest aktywny biologicznie, „żywy” (nie taki, jak w konwencjonalnych kosmetykach, które zawierają tylko jego bezpowrotnie zdegradowaną, nieaktywną formę), dlatego może przenikać przez naskórek i wnikać w głębsze warstwy skóry, a nawet w sąsiednie tkanki. Jest całkowicie biozgodny z naszą skórą i całkowicie naturalny.
Witamina A w postaci aktywnej jest dodawana do kolagenu w produkcie AP BIOAKTIV Kolagen+, aby działał jeszcze silniej. Wraz z kolagenem witamina A jest transportowana w głąb skóry.
Dziękuję za wyjaśnienie 🙂
A jak tam ze składami? 🙂
Rewelacyjnie, większość to składniki naturalne 😊 Info ze strony:
„Wszystkie preparaty ANNA PIKURA zawierają w swoim składzie naturalne substancje biologicznie aktywne, w większości pozyskiwane z roślin pochodzących z certyfikowanych upraw ekologicznych.”
A jak chcesz konkretny skład poznać to jutro zrobię zdjęcie 😉
O, to bardzo bym prosiła! Ekstrakty są w większości kosmetyków, pytanie brzmi na którym miejscu i w jakim towarzystwie ;D
Nie ma problemu: https://uploads.disquscdn.com/images/5ac434e9e737d3655bca2d2e5fb7731040a10adba5587945da71c1d4fa1be306.jpg
https://uploads.disquscdn.com/images/5da8301929b1b3c31ee0916544c2069b479091125acc7d06819a70034d92156d.jpg https://uploads.disquscdn.com/images/801264e690ffa78467993775d0358db1fb3de6bdefdf43fcbfb7ad3a45717f6b.jpg
Ojej, jestem bardzo zaintrygowana – jaką konsystencję ma ten Kolagen? Jakaś taka galaretka/żel? Skład mega nietypowy, jakby wypisano same substancje aktywne bez żadnej „bazy” w jakiej miałyby być zatopione 🙂 A ten Matmatique wygląda baaardzo ciekawie!
Dokładnie, żel to chyba dobre określenie. Choć jeszcze na myśl przychodzi mi zawiesina 😀 Generalnie ma naturalny zapach (minimalnie wyczuwalne morskie zapachy, ale nie są nieprzyjemne). Bardzo szybko się wchłania w skórę, wręcz ekspresowo, pozostawiając lekkie uczucie napięcia (to normalnie przy kolagenach), dlatego zaraz po kolagenie aplikuję krem.
[…] Nie raz o tym wspominałam, że podstawą codziennej pielęgnacji jest przygotowanie skóry do dalszych zabiegów. Po umyciu twarzy, tonizuję ją mgiełką różaną (AP Mist Rosarium), która powoduje, że wszystko co nakładamy później lepiej się wchłania. O mgiełce pisałam w poprzedniej recenzji, dlatego jeśli jesteście jej ciekawe, zapraszam do poprzedniego wpisu KLIK! […]
[…] to białko złożone z aż 19 aminokwasów i występuje w naszym organizmie w naprawdę dużej ilości. Stanowi 30% białek w ludzkim […]