Przy uzupełnianiu zakupów kosmetycznych, zawsze dorzucę coś nowego do koszyka, czego nie znam. Dzięki temu wciąż poznaję nowe marki i produkty. Taka moja natura „odkrywcy”. W ostatnim czasie jak wiecie, zapałałam miłością do marki Natura Siberica i to właśnie tych produktów używałam najczęściej. Jednak na półce z naturalnymi kosmetykami w Hebe zainteresowały mnie kosmetyki HASK. Kupiłam szampon i odżywkę na próbę, a dziś nadszedł czas na ich recenzję.
Zdaniem wstępu – trochę o składzie. Kosmetyki HASK mają mnóstwo olejków i ekstraktów roślinnych, nie zawierają parabenów, siarczanów, alkoholu, związków aromatycznych i sztucznych barwników. ALE! Zawierają silikony i kilka koszmarków jeśli chodzi o konserwanty. Tak więc składowo są OK, ale nie nazwałabym ich kosmetykami naturalnymi. Wiele razy powtarzałam że nie mam z tym problemu i lubię od czasu do czasu spróbować coś z kategorii „pomiędzy” naturalnymi kosmetykami a tradycyjnymi. To tak gwoli wyjaśnienia 🙂
HASK Monoi Coconut Oil szampon do włosów rewitalizujący i dodający blasku
Szampon zawiera zmiękczający olej monoi, który jest bardzo ciekawym tworem. Olej monoi to unikalny, tradycyjny olej wywodzący się z rejonów wyspy Tahiti, produkowany ręcznie od zamierzchłych czasów przez ludy Polinezji, według ściśle określonej procedury. Monoi, w starym języku Tahitańskim, oznacza „perfumowany olej”. Jest to produkt, który łączy w sobie właściwości pielęgnacyjne z wyjątkowym zapachem egzotycznych kwiatów. Zatem olej monoi to połączenie dwóch naturalnych składników jakimi są: ekstrakt z kwiatów Gardenii tahitańskiej (egzotyczny zapach) oraz bazowy olej kokosowy, tłoczony na zimno z kopry (suszonej na słońcu pulpy owocu palmy kokosowej).
Szampon dzięki temu olejowi ma działanie nawilżające, regenerujące i delikatnie oczyszczające. Nadaje się do wszystkich rodzajów włosów. Jest bardzo wydajny, wystarczy niewielka ilość żeby uzyskać pianę. Zapach jest faktycznie egzotyczny, ale głównie przebija się kokos. Produkt bardzo poprawny, ale chyba moje włosy potrzebują czegoś bardziej nawilżającego niż uniwersalnego. Daję mu solidną 5! Jeśli Twoje włosy nie są bardzo wymagające (jak moje…) to powinien się sprawdzić.
HASK Argan Oil Marocco odżywka do włosów regenerująca i wzmacniająca
Olej arganowy do włosów sprawdzał się w moim przypadku świetnie, dlatego tez wybrałam tę odżywkę, z nadzieją, że będzie odpowiednia dla moich puszących się włosów. Olej arganowy zawarty w odżywce HASK przede wszystkim nawilża i nabłyszcza włosy, jest idealny dla włosów zniszczonych, suchych i farbowanych. Czyli coś dla mnie, bo moje włosy są suche na końcach i puszące się. Odżywka również jest bardzo wydajna, wystarczy niewielka jej ilość. Czyli wydajność to wspólna cecha produktów marki HASK. Po spłukaniu włosy są wygładzone, nie obciążone. Jest bardzo dobra! Daję jej 5+.
Podsumowując – mam jeszcze ochotę wypróbować szampon do włosów suchych i zniszczonych i zobaczyć czy w duecie z odżywką zadzieją się cuda. Jeśli używałyście tych produktów, koniecznie dajcie znać czy warto.