Choć oficjalny koniec lata nastąpi dopiero we wrześniu, już czuć w powietrzu lekki chłód, zwłaszcza rano i wieczorem. W tym roku dzięki pięknej pogodzie mogłam wykorzystać maksymalnie fakt, że mieszkam nad morzem. O ile za kąpielami w bałtyku nie przepadam, to spacerów brzegiem morza nie odmawiam 🙂
Dziś chciałam Wam pokazać ostatnie wyprzedażowe zdobycze z Zalando Lounge, z których jestem strasznie dumna. Dlaczego? Bo 100% zamówionych rzeczy okazało się jeszcze ładniejszych niż na zdjęciach i idealnie pasujących. To się nie zdarza zawsze, wiecie jak to jest z zamówieniami internetowymi.
Często powtarzam, że nie lubię przepłacać i zawsze staram się wyszukiwać dobre okazje. Dlatego Zalando Lounge idealnie wpisało się w moje potrzeby. Jest to klub zakupowy, w którym znajdziemy oferty ponad 2500 marek w cenach obniżonych do -75%. Wszystkie rzeczy kosztowały przed obniżką 1463 zł, ja zapłaciłam za nie 734 zł, także całość wyszła około 50% taniej. Jeśli jeszcze nie znacie Zalando Lounge, zachęcam do zainstalowania aplikacji (w wersjach: Android oraz iOS) bądź zalogowania się na komputerze, by zyskać dostęp do wszystkich ofert.
Zakupy najlepiej robić rano – w tygodniu od godziny 7 a w weekendy od 8 bo wtedy pojawiają się nowe rzeczy. Niestety – te najlepsze/ pojedyncze znikają w ciągu kilku minut, dlatego warto wcześniej zapoznać się z działaniem aplikacji. Warto dodawać od razu rzeczy do koszyka, a później decydować się na ich zakup. Ja niestety przez to nie kupiłam wszystkiego co chciałam, ale może i dobrze, bo wydałabym za dużo pieniędzy 😉
Za główny cel zakupowy postawiłam sobie len, którego brakowało mi w stacjonarnych sklepach. Dlatego bardzo się ucieszyłam ze znalezionej na Zalando Lounge luźnej, oversize’owej sukienki marki Lin Passion, która okazała się idealna na gorące dni. Przewiewna, nie krępuje ruchów. Idealna rzecz do zarzucenia na siebie kiedy idziemy na spacer nad morze. Mierzyłam ją również ze spodniami – rurkami i w tej wersji prezentuje się równie dobrze, jako tunika. W tworzeniu stylizacji ogranicza nas tylko wyobraźnia. Uwielbiam rzeczy, które mogą mieć więcej zastosowań! Jako zmarźlak nie mogłam pominąć lnianych narzutek, również marki Lin Passion. Okazało się, że idealnie współgra z sukienką. Będzie też świetna do jeansów i T-shirtu. Bardzo uniwersalna rzecz.
Wysokie i wygodne sandały były moim kolejnym celem. W oko wpadły mi brązowe sandały z przyjemnego materiału s. Oliver. Są proste, ale jednocześnie nietuzinkowe. Świetnie leżą, są lekkie i stabilne.
Wiecie, że uwielbiam kolor czerwony dlatego nie mogło zabraknąć tego akcentu. Tym razem czerwień pojawiła się na torebce marki Missguided. Niewielka, na łańcuszku, z frędzlami – mieści najpotrzebniejsze rzeczy. Materiał podobny do tego, który jest na butach, więc obie rzeczy mimo odmiennej kolorystyki dobrze ze sobą współgrają.
Kapelusz (Springfield) to dodatek bardzo przydatny, zwłaszcza na plaży. Wieczorem, kiedy słońce nie jest już bardzo intensywne, w zupełności zastępuje okulary przeciwsłoneczne. Lubię widzieć świat w naturalnych barwach 🙂
Dajcie znać czy prezentowany przeze mnie zestaw przypadł Wam do gustu.
A ja tymczasem pomału rozglądam się za jesiennymi rzeczami na Zalando Lounge… 🙂
[…] widzieliście zapewne w tej letniej stylizacji z zeszłego roku. Mimo wrażenia ciężkich, są lekkie i […]