W dobie, kiedy mamy wszystko i większość rzeczy jest w naszym zasięgu, kupno prezentu drugiej osobie nie jest prostą sprawą. Nasze półki w mieszkaniach pomału uginają się od nadmiaru rzeczy, a kłopotliwe prezenty oddajemy, sprzedajemy lub trzymamy na półce niczym trofeum, bo jak przyjdzie ciocia Krysia to musi widzieć podarowaną figurkę… Nie o to w tym wszystkim chodzi.
Czytaj dalej…Jeśli interesujesz się choć odrobinę modą, dobrze wiesz, że zdecydowana większość „już była”. Moda zatacza koło i coraz trudniej znaleźć coś wyszukanego i jednocześnie użytecznego na co dzień. Pokazy mody to inna bajka, bo tam modelki chodzą niekiedy w plastikowych czy metalowych konstrukcjach, w których żadna z nas nie chciałaby chodzić na co dzień. To sztuka, której zadaniem jest również szokować i zaskakiwać. Ale w tak zwanej modzie użytkowej od dawna nie było już większych rewolucji. Jest w tym pewna zaleta 🙂
Czytaj dalej…Jeśli miałabym wybrać jeden najsilniejszy trend, który pojawił się w tym sezonie zimowym, wskazałabym welurową kurtkę puchową. Praktycznie każda sieciówka ma taki model w swojej ofercie. Występuje w różnych formach: krótszych biodrówkach lub dłuższych w formie płaszcza. Niektóre oversize, z kapturem lub bez. Jako, że obecne kolekcje bardzo szybko trafiają do outletów, w Designer Outlet Gdańsk znalazłam co najmniej kilka interesujących modeli i to w mocno obniżonych cenach. Jeden z nich możecie zobaczyć w dzisiejszej stylizacji.
Czytaj dalej…Nie lubię kupować prezentów na ostatnią chwilę, dlatego już od dłuższego czasu zapisuję wszystkie pomysły i inspiracje na prezenty. Zaczynam się rozglądać za tymi idealnymi. Jeśli mam wątpliwość, jest jeszcze dość czasu na konsultuję czy dana rzecz będzie przez osobę obdarowywaną pożądana i przydatna. Mimo tego, że kocham zakupy, żyje we mnie duch minimalizmu i nie chciałabym nikomu kupować niechcianych i nieprzydatnych prezentów, które będą zagracały mieszkanie. Nie o to w tym wszystkim chodzi. Dlatego czasami lepiej skonsultować i zapytać przed zakupem. A jeśli kompletnie nie mam pomysłu – stawiam na kartę podarunkową!
W internecie krąży taki żart: „Wstałam, otworzyłam szafę i od razu wiedziałam co na siebie włożyć” – nie powiedziała nigdy żadna kobieta. Do niedawna sama często tak miałam. Godziny spędzone przed szafą pękającą od nadmiaru ubrań, w różnych kolorach i w różnym stylu. Na szczęście udało mi się to okiełznać. Moja garderoba nadal nie należy do tych szczupłych, ale przynajmniej konsekwentnie uzupełniam ją o kolejne pasujące do siebie elementy. Dziś chciałam Wam zdradzić kilka swoich trików na jakiej podstawie wybieram ubrania!
Ostatnio w gronie znajomych rozmawialiśmy o aktualnej pięknej pogodzie i o tym, że cały czas mogłoby tak być. Zaprotestowałam, bo ja uwielbiam wszystkie pory roku. Lato kocham za zwiewne sukienki i sandały na koturnie, wiosnę za dzianinowe sukienki i adidasy, jesień za eleganckie płaszcze i botki na obcasie, a zimę za ciepłe swetry i ocieplane trapery. Dzięki porom roku nasze szafy są różnorodne i niekiedy pękają od nadmiaru garderoby. Ale miłośniczki mody nie będą postrzegały tego jako wady! 😉
Najbardziej eleganckie połączenia stworzone są z podobnych materiałów, wzorów i faktur. Są bezpieczne, ale i też momentami nudne! Tym razem postanowiłam pobawić się łączeniem kilku trendów w jednej stylizacji. Za moment zobaczycie jak mi to wyszło.
Za każdym razem nie mogę się nadziwić, że wciąż odkrywam nowe kosmetyki, które są świetne i o których istnieniu nie miałam pojęcia! Tym razem po raz pierwszy miałam okazję zapoznać się z kosmetykami do makijażu marki Arbonne. Zobaczcie, które z nich przypadły mi najbardziej do gustu.
Są takie rzeczy bez których nie wyobrażam sobie jesieni. Długie wieczory z książką/ serialem i kubkiem czarnej herbaty z owocami lub lampką wina. Energiczne spacery z psem, który za każdym razem cieszy się z opadniętych liści i biega po nich jak szalony. Świeczki zapachowe, które tworzą w domu niesamowicie przytulny klimat. To wszystko jest dość oczywiste i zapewne Wasze jesienne listy są bardzo podobne. Jako osoba, która uwielbia bawić się modą, dodatkowo zawsze cieszę się ze zmiany pory roku, bo mogę założyć inne ubrania i dodatki. Też tak macie, czy tylko ja mam świra na tym punkcie? 🙂
Ostatnio pisałam o tym, że idea minimalizmu z wiekiem staje mi się coraz bliższa, w każdej dziedzinie życia, również w makijażu. Bardzo lubię się malować, dodaje mi to pewności siebie, relaksuje, poprawia samopoczucie (i przede wszystkim wygląd 😉 ). Mój codzienny makijaż na przestrzeni ostatnich lat się trochę zmienił i również stał się bardziej minimalistyczny.