Jako blogerka, uwielbiam testować nowości, ale też z każdego rodzaju produktów mam swoich ulubieńców, do których co jakiś czas pokornie wracam. Odkąd zapuściłam włosy, miałam problem ze znalezieniem dobrych kosmetyków do pielęgnacji. Takich, po użyciu których moje włosy nie są oklapnięte u nasady i spuszone na końcach.
To jest niesamowite, że mamy tak ogromny wybór kosmetyków, bo cały czas odkrywam coś nowego. Niedawno szukałam nowego tuszu do rzęs, zaczęłam przeglądać Douglasowe hity i trafiłam na mascarę Collistar. Zamówiłam. Nie będę trzymać Was w niepewności – sprawdziła się na medal! Czytaj dalej…
Jakie są moje ulubione perfumy? Ciężko określić, bo lubię nowości i zmiany. Z pewnością odpowiadają mi wszystkie zapachy, których aktualnie używam, dlatego chciałam Wam je pokazać. Wachlarz zapachów jaki u mnie występuje też będzie dość złożony. Lubię perfumy pudrowe, kwiatowe, orientalne. Słodkie, ale nie mdłe. Świeże, ale nie ogórkowe. Pudrowe, ale nie bardzo ciężkie. Zauważyłam, że w wielu z nich pojawia się jaśmin. Określenie idealnego zapachu to chyba najtrudniejsza rzecz. To trzeba poczuć. Najważniejsze jest to, w jaki sposób zapach rozwija się na skórze.
Tak ogromny i bogaty wybór kosmetyków i ich kolorów powinien zachęcić nas do małych eksperymentów. Przynajmniej od czasu do czasu, bo dzięki temu możemy odkryć nowe, ciekawe połączenia. Ja tym razem postawiłam na makijaż w odcieniach brzoskwini i burgunda. Taki makijaż oczu będzie dobrze kontrastował z każdą tęczówką. Trzeba jedynie uważać przy zmęczonych oczach i zaczerwienionych spojówkach, bo w tym wypadku cienie mogą optycznie wzmocnić efekt zaczerwienionych oczu.
Odkąd zdecydowałam się zapuszczać włosy, zwracam szczególną uwagę na ich pielęgnację. Niestety od czasu do czasu dopada mnie włosowy kryzys i zaczynają wypadać jak szalone. Zazwyczaj jest to związane z wiosennym i jesiennym osłabieniem organizmu. Wtedy zmieniam pielęgnację na bardziej profesjonalną, która szybko skupi się na zahamowaniu wypadania włosów. Tym razem z pomocą przyszedł zestaw kosmetyków Rigenforte, który składa się z trzech elementów: szamponu, ampułek i suplementu diety w formie kapsułek.
Czytaj dalej…
Nie mam łatwej w pielęgnacji skóry twarzy, niestety. Jest skłonna do niedoskonałości, z jednej strony mieszana, szybko się błyszczy, z drugiej zdarza się, że jest przesuszona. Z kosmetykami do pielęgnacji jestem raczej ostrożna i coraz dokładniej dobieram je. Niestety czasami dobry skład to nie wszystko, bo nie wiedzieć czemu kosmetyk nie spisuje się tak jak powinien. Dziś zapraszam na którką recenzję kosmetyków które nieszczególnie sprawdziły się przy moim typie cery, co nie oznacza, że są złe, bo składy mają całkiem bogate i przyjazne dla skóry.
Odkąd kupiłam paletkę Chocolate Bar, wszystkie inne cienie do powiek poszły w odstawkę. Są niesamowicie napigmentowane, dobrze rozprowadzają się na każdej bazie pod cienie, mają idealną konsystencję i nie osypują się. Chwilę po moim zakupie, wyszła kolejna nowość, paletka Sweet Peach. Od razu wiedziałam, że będzie świetnym uzupełnieniem tej pierwszej, chociaż mają ze sobą wiele wspólnego, z resztą zobaczcie same. Czytaj dalej…
Wiele z nas żyje w przekonaniu, że im droższy kosmetyk, tym lepszy. Niekoniecznie tak jest, ale niekiedy są przesłanki, żeby zainwestować więcej. Najważniejsze, by być świadomym konsumentem i uniknąć rozczarowań za niemałe pieniądze. Dziś zapraszam na recenzję pomadek do ust trzech różnych marek: Clarins, Yves Saint Laurent oraz Chanel. Jak wiecie, lubię mieć porównanie i staram się dokonywać mądrych zakupów. Dobrze wiem, że cena nie świadczy o jakości produktu, dlatego w mojej kosmetyczce i kuferku można znaleźć cały wachlarz kosmetyków: od tańszych, po droższe. Czytaj dalej…
Uwielbiam być zaskakiwana. Po raz kolejny przekonałam się, że intensywnie nawilżający krem może być dla mnie ideałem, pomimo mojej kapryśnej cery, która lubi się przetłuszczać i teoretycznie nie dopomina się o szczególne nawilżanie. Czytaj dalej…